Mocne słowa ministra Nitrasa. „Piesiewicz wielokrotnie mijał się z prawdą i kierował się interesem prywatnym”
Minister sportu i turystyki, Sławomir Nitras, oskarżył prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Radosława Piesiewicza, o wielokrotne podawanie nieprawdziwych informacji oraz kierowanie się interesem osobistym zamiast publicznym. Nitras zapowiedział możliwość skierowania sprawy do sądu w związku z oszczerstwami Piesiewicza.
![Sławomir Nitras](https://www.sportmarketing.pl/content/uploads/2024/11/20241105xluk195238.jpg)
Nitras wskazał, że Piesiewicz publicznie mijał się z prawdą, między innymi w kwestii swojego wynagrodzenia. Jak stwierdził, Piesiewicz twierdził, że zarabia 30 tysięcy złotych, podczas gdy faktyczna kwota wynosiła 100 tysięcy. Nitras zaprzeczył także oskarżeniom dotyczącym jego rzekomego wpływu na działania Krajowej Administracji Skarbowej oraz sponsorów wycofujących się ze współpracy.
Szef resortu sportu podkreślił brak przejrzystości w Polskim Komitecie Olimpijskim, który otrzymał znaczne środki finansowe, również z budżetu państwa, ale nie rozliczył się z nich w sposób zadowalający. Wskazał również na opóźnienia w wypłacaniu nagród finansowych dla medalistów igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Kontrola Krajowej Administracji Skarbowej w PKOl rozpoczęła się we wrześniu 2024 roku, a według doniesień TVN24 do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwych przestępstwach, w tym wystawianiu fałszywych faktur VAT na kwotę ponad 10 mln zł oraz praniu pieniędzy w wysokości 3 mln zł. Piesiewicz miał korzystać z PKOl, PZKosz oraz spółki „Olympic Sky” do realizacji tych działań.
Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował, że zawiadomienie dotyczyło m.in. wystawiania nierzetelnych faktur, składania fałszywych deklaracji podatkowych i wyrządzania szkód majątkowych PKOl. Sankcje za te czyny mogą wynosić nawet 20 lat więzienia.
Polski Komitet Olimpijski w wydanym komunikacie zaprzeczył zarzutom, twierdząc, że nie miały miejsca nieprawidłowości związane z fałszywymi fakturami czy praniem pieniędzy. Zdaniem PKOl, cała sprawa jest próbą podważenia wiarygodności organizacji i jej prezesa.
Radosław Piesiewicz, prezes PKOl od 2023 roku, również zaprzeczył oskarżeniom, podkreślając, że działał zgodnie z prawem. Zaznaczył, że PKOl współpracuje z organami ścigania i KAS w ramach prowadzonej kontroli, a wszelkie zarzuty określił jako inspirowane przez Nitrasa.
![Adrian Janiuk](https://www.sportmarketing.pl/content/uploads/2024/10/Pilka.png)