Piesiewicz: zwrócimy się do MSiT o dofinansowanie występu młodych sportowców w Bakuriani
Radosław Piesiewicz, prezes PKOl, zapowiedział, że zamierza wystąpić do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dofinansowanie udziału polskich sportowców w Zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy. Dzieje się to mimo decyzji szefa resortu, Sławomira Nitrasa, o wstrzymaniu przekazywania środków budżetowych dla tej organizacji.
– PKOl zawsze aplikował do ministerstwa o dotację celową na wydarzenia takie jak Olimpijskie Festiwale Młodzieży Europy i otrzymywał wsparcie. Liczymy, że tak będzie również tym razem. Jeśli jednak nie otrzymamy finansowania, będziemy musieli znaleźć inne rozwiązanie. Obecnie resort nie ogłosił jeszcze programów wsparcia, więc – podobnie jak związki sportowe – nie możemy na razie złożyć wymaganych wniosków – powiedział Piesiewicz w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Zimowa edycja festiwalu odbędzie się w dniach 6–16 lutego w Bakuriani w Gruzji, natomiast letnia zaplanowana jest na 20–26 lipca w Skopje, stolicy Macedonii Północnej.
Po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu PKOl stracił kluczowych sponsorów. Niedawno ORLEN poinformował, że nie będzie dalej finansował organizacji, gdyż umowa wygasła z końcem roku.
– Wypowiedzenie umów przez spółki Skarbu Państwa było dla nas zaskoczeniem, zwłaszcza że nie dostrzegamy ku temu merytorycznych przesłanek. Mimo to prowadzimy rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Podpisanie umowy z firmą Kram, nad czym pracowaliśmy od ubiegłego roku, pokazuje, że nie ustajemy w staraniach. Nadal będziemy zabiegać o nowych partnerów i mamy nadzieję, że do końca stycznia ogłosimy kolejnego sponsora – wyjaśnił Piesiewicz.
Odejście spółek państwowych z grona sponsorów to element szerszego konfliktu między MSiT a PKOl, który nasilił się po niezadowalających wynikach polskich sportowców na igrzyskach w Paryżu.
– Trzeba się zastanowić, kto ten spór rozpoczął, dlaczego to zrobił i w jakim celu. Mam nadzieję, że osoba, która wysunęła tak liczne oskarżenia wobec PKOl, mnie oraz polskich związków sportowych, zdecyduje się zakończyć ten konflikt. My nie dążyliśmy do tej sytuacji i nie zależy nam na jej eskalacji. Widać jednak, że osoby zarządzające polskim sportem mają inny cel – podkreślił prezes PKOl.
Zapytany o sugestie ministra sportu, że powinien ustąpić dla dobra polskiego sportu, Piesiewicz odpowiedział: – Prosiłbym pana Nitrasa, aby skupił się na swojej pracy.
Dodał, że PKOl wielokrotnie przedstawiał swoje uwagi do projektu nowelizacji ustawy o sporcie – zarówno w formie pisemnej, jak i podczas obrad komisji sejmowej. Jego zdaniem większość tych propozycji, podobnie jak sugestie zgłaszane przez polskie związki sportowe, nie została uwzględniona przez ministerstwo.
Podkreślił, że w ocenie projektu należy rozróżnić pomysły od sposobów ich realizacji. – Niektóre założenia są bardzo istotne, jak np. zwiększenie udziału kobiet w zarządzaniu sportem czy działania na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji – zaznaczył.
Największe kontrowersje budzi jednak sposób wdrażania tych zmian, m.in. brak możliwości ubiegania się o środki budżetowe przez te dyscypliny, które w krótkim czasie nie wprowadzą określonej liczby kobiet do władz.
Podobne wątpliwości budzi zapis o obowiązkowym udziale reprezentantów kadry narodowej w zarządach związków sportowych. Zamiast umożliwienia im członkostwa w związkach, ustawa przewiduje, że mogliby oni głosować przy wyborze władz, mimo że nie byliby formalnymi członkami organizacji. Co więcej, sankcją za brak spełnienia tego wymogu byłoby wstrzymanie finansowania, podobnie jak w przypadku braku parytetu.
– W związku z tym uważam, że prezydent Andrzej Duda miał podstawy, by kwestionować konstytucyjność niektórych zapisów tej ustawy – podsumował Piesiewicz.