13.11.2024 10:29

PZPN nie chce słuchać byłych piłkarzy. Protest Dariusza Dziekanowskiego trwa

Spór Dariusza Dziekanowskiego z Polskim Związkiem Piłki Nożnej rozpoczął się w czerwcu br. Były napastnik stracił funkcję przewodniczącego Klubu Wybitnego Reprezentanta, a na jego następcę wybrano Piotra Świerczewskiego, do którego Dziekanowski ma duży żal.

PZPN - FM

Piotr powinien się zastanowić, czy reprezentuje zarząd, czy nas – powiedział stanowczo Dziekanowski w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.

Musiał odejść po ponad dekadzie

Dziekanowski zajmował to stanowisko przez ponad dekadę, a dokładnie 12 lat. Gdy przed startem finałów mistrzostw Europy w Niemczech negatywnie wypowiedział się o selekcjonerze Michale Probierzu i polskiej federacji, został odwołany.

W statucie gremium, któremu do niedawna przewodniczył, wprowadzono zapis, który mówi, że przewodniczący jest wybierany przez członków Klubu Wybitnego Reprezentanta, przy czym ten wybór musi zaaprobować PZPN. Choć w październiku Dziekanowski ponownie został przewodniczącym, PZPN nie wyraził na to zgody. Wybór więc padł na Piotra Świerczewskiego.

Pretensje do kolegi z boiska

Myślę, że Piotrek się nie zastanowił. Jest członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta, nie pełnomocnikiem zarządu. Chyba, że został zatrudniony przez PZPN. To po prostu kuriozalne. Piotr powinien się zastanowić, czy reprezentuje zarząd, czy nas. Wszystko wydarzyło się w okresie, w którym mieliśmy wiele uwag do relacji pomiędzy Klubem Wybitnego Reprezentanta a zarządem – powiedział w wywiadzie z „WP” Dziekanowski.

Znamienny brak podpisu

Jesteśmy dojrzałymi osobami, które mają swój niepodważalny wkład na rzecz polskiego futbolu, byłymi reprezentantami kraju i oczekujemy szacunku, zwłaszcza od piłkarskiej federacji. Zamiast tego próbuje się nami sterować, zamykać usta i odmawiać udziału w dorocznym spotkaniu całego środowiska – walnym zgromadzeniu. Co ciekawe, pod mailem odmawiającym mojego udziału nikt się nie podpisał; został wysłany ze skrzynki Biura Zarządu. To zarazem smutne i zabawne, ale moim zdaniem również tchórzliwe. Czyżby obawiano się, że zabiorę głos? – przekonuje były piłkarz.

Stanowisko PZPN

Polska federacja zaznacza, że jeśli chodzi o decyzję o odwołaniu Dziekanowskiego, to spotkało się ono z aprobatą rzecznika etyki PZPN.

fot. PZPN

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski