Gdy rzecznik prasowy wchodzi do gry…
... wiedz, że coś się dzieje. No właśnie, to co się stało we Wrocławiu? Tamtejszy Impel nie szukał długo następstwa dla kontuzjowanej Marty Haładyn.
W kadrze na dzisiejszy mecz siatkarskiej Orlen Ligi z PTPS Piła znalazła się Anna Nowakowska, która jest rzecznikiem prasowym wrocławianek.
Nie jest to jednak przypadek. Jeszcze w poprzednim sezonie była ona zawodniczką niemieckiego Allianz Volley Stuttgart. Po zakończeniu kariery wróciła do Wrocławia po ośmioletniej przerwie (w latach 1999 – 2004 występowała w Gwardii Wrocław – przyp. PK) i została menadżerem i rzecznikiem Impelu.
– Nie spodziewałam się, że jeszcze kiedyś zagram, chociaż już w trakcie przygotowań do sezonu pojawiały się takie sygnały. Kiedy Kim Staelens, nasza podstawowa rozgrywająca była na zgrupowaniu reprezentacji Holandii, starałam się ją zastąpić i pomóc drużynie w normalnych przygotowaniach. Teraz pojawił się uraz Marty Haładyn – przyznaje Nowakowska w rozmowie z portalem wroclaw.sport.pl.
– Z zespołem zaczęłam ćwiczyć już podczas obozu w Karpaczu, wystąpiłam nawet w kilku sparingach. Mimo że nie jestem w regularnym treningu, to pod względem fizycznym czuję się bardzo dobrze. Sport mam we krwi, staram się spędzać wolny czas aktywnie, chodzę m.in. na fitness – dodaje Nowakowska.
Oczywiście przed meczem z zespołem z Piły w hali Orbita musiała poprowadzić konferencję prasową.
Dodajmy, że siatkarki Impelu poległy na inaugurację gładko 0:3 (22:25, 17:25, 17:25), a Nowakowska zaliczyła występ w tym spotkaniu.