08.10.2012 18:29

Gdy rzecznik prasowy wchodzi do gry…

... wiedz, że coś się dzieje. No właśnie, to co się stało we Wrocławiu? Tamtejszy Impel nie szukał długo następstwa dla kontuzjowanej Marty Haładyn.

Gdy rzecznik prasowy wchodzi do gry…

\"\"
W kadrze na dzisiejszy mecz siatkarskiej Orlen Ligi z PTPS Piła znalazła się Anna Nowakowska, która jest rzecznikiem prasowym wrocławianek.

Nie jest to jednak przypadek. Jeszcze w poprzednim sezonie była ona zawodniczką niemieckiego Allianz Volley Stuttgart. Po zakończeniu kariery wróciła do Wrocławia po ośmioletniej przerwie (w latach 1999 – 2004 występowała w Gwardii Wrocław – przyp. PK) i została menadżerem i rzecznikiem Impelu.

– Nie spodziewałam się, że jeszcze kiedyś zagram, chociaż już w trakcie przygotowań do sezonu pojawiały się takie sygnały. Kiedy Kim Staelens, nasza podstawowa rozgrywająca była na zgrupowaniu reprezentacji Holandii, starałam się ją zastąpić i pomóc drużynie w normalnych przygotowaniach. Teraz pojawił się uraz Marty Haładyn – przyznaje Nowakowska w rozmowie z portalem wroclaw.sport.pl.

– Z zespołem zaczęłam ćwiczyć już podczas obozu w Karpaczu, wystąpiłam nawet w kilku sparingach. Mimo że nie jestem w regularnym treningu, to pod względem fizycznym czuję się bardzo dobrze. Sport mam we krwi, staram się spędzać wolny czas aktywnie, chodzę m.in. na fitness – dodaje Nowakowska.

Oczywiście przed meczem z zespołem z Piły w hali Orbita musiała poprowadzić konferencję prasową.

Dodajmy, że siatkarki Impelu poległy na inaugurację gładko 0:3 (22:25, 17:25, 17:25), a Nowakowska zaliczyła występ w tym spotkaniu.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński