13.09.2012 05:09

Włókniarz w dobrej kondycji

Po wieloletnich problemach, Włókniarz Częstochowa podnosi się z kolan. Na żużlowy klub przychylniej patrzą sponsorzy zespołu występującego w Ekstralidze.

Włókniarz w dobrej kondycji

\"\"Przez ostatnie trzy sezony, Włókniarz walczył o utrzymanie w żużlowej Ekstralidze. Po minionych rozgrywkach, na klub przychylniej patrzą sponsorzy.

 
W nowym sezonie drużyna wreszcie znalazła sponsora tytularnego. O pozyskaniu takiego partnera mówiło się od dłuższego czasu, ale dopiero nowe władze doprowadziły do podpisania kontraktu z firmą Dospel.
 
– Prowadzimy rozmowy ze sponsorami, którzy w przyszłym sezonie mogliby być naszym sponsorem tytularnym. Firma Dospel wyraziła chęć dalszej współpracy. Są również inne firmy, które niesione sukcesami i stabilnością Włókniarza chcą zainwestować w nasz klub. Wiele wskazuje na to, że zdecydowanie szybciej niż przed obecnym sezonem sfinalizujemy rozmowy ze sponsorem tytularnym klubu. – mówi prezes klubu, Paweł Mizgalski.
 
– Nie można zapominać także o lokalnych sponsorach. Pozyskaliśmy ponad 160 firm z rynku lokalnego, które w niższych lub większych kwotach wspierały klub w tym sezonie. Naszymi sukcesami organizacyjnymi, jak i sportowymi budowaliśmy zaufanie sponsorów. Dowodem na to jest fakt, że już ponad połowa firm podpisała umowy na kolejny rok. Cały czas trwają rozmowy ze sponsorami i przebiegają one w zupełnie innej atmosferze niż choćby rok temu. W planach mamy również sprzedanie nazwy stadionu i chcemy zaoferować miejsce w nazwie stadionu naszym sponsorom. – zdradził szef Włókniarza.
 
Również inny inwestor – K.J.G. Company – postanowił pożyczyć drużynie pół miliona złotych. – Przejmując klub od poprzednich władz przejęliśmy go z dosyć dużymi długami. Olbrzymim sukcesem było to, że udało nam się dużą część tego zadłużenia spłacić. Sytuacja finansowa jest o wiele lepsza niż to była w roku ubiegłym. Fakt, że firma K.J.G. musiała nas wesprzeć pożyczką była spowodowana tym, że wiele środków finansowych było przeznaczone na spłaty zadłużenia, w jakie klub popadł w latach ubiegłych. – komentuje Mizgalski.
 
Mimo niedawnych kłopotów finansowych, Włókniarz jest jednym z nielicznych zespołów Enea Ekstraligi, który nie ma zaległych zobowiązań finansowych wobec swoich pracowników.
Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing