Niemcy ostrzegają rodaków przed Euro
Niemieckie media dyskredytują Polskę w oczach swoich rodaków. Fani piłki nożnej wybierający się z tego państwa na Euro 2012 mają odczuwać zagrożenie.
Program przygotowany przez stację ZDF na temat przygotowań do Euro 2012 nie pozostawia złudzeń – według niemieckich mediów Polska to dziki kraj. Jak informują dziennikarze, przyszłoroczne Mistrzostwa Europy będą odbywać się w atmosferze stadionowych zadym, które wszczynać będą naziści, antysemici i rasiści pod postacią lokalnych kibiców.
– Fani prowadzą swoje wojny. Brutalni chuligani stają przeciwko sobie kierowani antysemityzmem i nienawiścią rasową. Tam niewyobrażalna przemoc jest częścią stadionowego życia – takimi słowami rozpoczyna się reportaż programu Frontal 21.
Reportaż przeprowadzany w Warszawie pokazuje napisy na murach, które nawołują do przemocy wobec innych drużyn i narodowości. – Problemem nie są same napisy i naklejki, ale to, że kibice wcielają je w życie – tłumaczy jeden z niemieckim dziennikarzy.
Jednym z głównych bohaterów programu jest Piotr Staruchowicz, znany w kraju pod pseudonimem "Staruch". Autorzy podkreślają, że mimo postępowania w prokuraturze, jakie toczy się przeciwko niemu, jest on niezwykle spokojnym człowiekiem. Do obrony tego "niezwykle spokojnego człowieka" przyłączyła się niedawno także Beata Kempa z PiS.
Nadawca ujął także – choć jest on mocno zmarginalizowany – wątek ukraiński. Zaczepieni w pociągu mieszkańcy Kijowa głoszą hasła rasistowskie. – Może nawet Murzyni przyjadą. Niech lepiej oni w Afryce zostaną. Homoseksualistów też nie chcemy. Są obcy. Wszystkich nie chcemy – mówi z przejęciem jeden z podróżnych.
Jeżeli była to zagrywka zaplanowana przed spotkaniem reprezentacji Polski z kadrowiczami Joachima Loewa, to można jedynie powiedzieć, że bardzo niesmaczna…