04.08.2012 16:37

Polish Masters okiem PSV

Na fali krytyki, jaka dosięga Śląsk Wrocław po klęsce ze szwedzkim Helsingborgsem IF, postanowiliśmy sprawdzić, jakie nastroje panowały w tym mieście jakiś czas temu.

Piłkarski turniej towarzyski, jaki rozegrano na Stadionie Miejskim we Wrocławiu w dniach 21-23 lipca, był okazją dla lokalnych mieszkańców do posmakowania wielkiej, europejskiej piłki, bowiem – jak pokazały ostatnie dni – w trakcie regularnego sezonu nie będzie im to dane.

Choć potencjał tego wydarzenia nie został w pełni wykorzystany (o czym pisaliśmy subiektywnie TUTAJ), to mecze z udziałem Śląska Wrocław, PSV Eindhoven, Athleticu Bilbao i Benfiki SL obejrzało w telewizji łącznie 14,5 miliona widzów. To dużo i mało, ale jak na towarzyski turniej piłkarski, jakich w Polsce dotąd nie było, liczba z pewnością cieszy.

– Frekwencja była dla nas satysfakcjonująca, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tego typu turnieje towarzyskie nie były dotychczas organizowane w Polsce i nie mieliśmy pewności czy turniej spotka sie z zainteresowaniem publiczności. – mówił dla SportMarketing.pl tuż po zawodach Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy Polish Masters.

Jakie wrażenia z rozgrywek miały zespoły, które do nas przyjechały? Sprawdziliśmy w Holandii.

Z entuzjazmem o organizacji Polish Masters wypowiada się Jeroen van der Berk, dyrektor biura prasowego holenderskiego PSV. – Ogólnie klub jest zadowolony z organizacji Polish Masters. Stadion, zespoły, hotel, mecze i zaplecze treningowe stało na bardzo wysokim poziomie. Zwycięstwo było dla nas oczywiście bardzo miłe, zwłaszcza, że walczyliśmy z ciężkimi rywalami z silnych lig. – komentuje pracownik triumfatora turnieju.

– Ciężko powiedzieć, czy powrócimy tutaj w przyszłości. Sprawa rozkłada się na wiele czynników. Na chwilę obecną nie wiemy, jak przygotowywać będziemy się do kolejnego sezonu, jaki będzie jego terminarz, ale wspomnienia mamy dobre. To była dobra lekcja przed sezonem. – dodaje van der Berk.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing