31.07.2012 14:38

Vive Targi Kielce na wojennej ścieżce

Vive Targi, czy Iskra? W Kielcach pojawił się problem na linii prezes-kibice, w którym każda ze stron ma swoje argumenty. Jak zakończy się ten konflikt?

Vive Targi Kielce na wojennej ścieżce

O eskalacji konfliktu pisaliśmy kilka dni temu, kiedy informowaliśmy, że Stowarzyszenie Kibiców Piłki Ręcznej Iskra Kielce zapowiedziało, że zaprzestaje dopingu na meczach tej drużyny w najbliższym sezonie.

Fani odcinają się od nowego Klubu Kibica, jaki zamierza stworzyć klub, ze względu na nieakceptowalne ultimatum, jakie postawił im obecny zarząd Vive. Mowa o prowadzeniu dopingu zgodnie z sugestiami działaczy (używanie członu Vive podczas wspierania drużyny) oraz dodanie logo VTK do produkowanych gadżetów. Ponadto, serwis internetowy iskrakielce.pl miałby zostać podpięty pod jedną z podstron oficjalnej strony zespołu.

Brak taktu zarzucić można także osobom zarządzającym klubem, w temacie przeniesienia dopingu na inną trybunę. Nie jest to zbrodnia, ale uczynione to zostało bez konsultacji z osobami, które odpowiadały za prowadzenie dopingu na meczach Vive Targi Kielce.

Piłka ręczna w tym mieście ma bogate tradycje, których początek sięga 1965 roku. Wówczas Iskra, która przejęła zawodników miejscowego SHL, rozpoczęła swój ligowy byt.

Czas pokaże, czy szalę przechyli historia, czy kibice wesprą swój klub wyłącznie na wyjazdach…

Tymczasem zapraszamy również do lektury naszego wywiadu z Pawłem Papajem – dyrektorem marketingu Vive Targi Kielce. Tekst dostępny jest TUTAJ.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing