Polska piłka się nie opłaca
Kolejne odsłony przepychanek pomiędzy klubami piłkarskimi, właścicielami i sponsorami pokazują jasno, że w Polsce na klubie piłkarskim nie da się zarobić.
W naszym kraju prowadzenie klubu piłkarskiego nie może być dobrym biznesem. Światowa czołówka potwierdza, że sukces finansowy może iść w parze jedynie z sukcesem sportowym. Dlatego też w czołówce klubów generujących największe przychody są takie kluby jak: Real Madryt, FC Barcelona, Manchester United, Bayern Monachium, Arsenal FC i Chelsea FC.
Jeśli w Polsce nie zmieni się system zarządzania tym sportem to jeszcze długo właściciele klubów będą ponosić straty. Oczywiście kluby takie jak Legia Warszawa wycenia się na około 200 milionów złotych co nie jest kwotą małą. Gdy weźmie się jednak pod uwagę jak wielkie środki finansowe pompuje się w te zespoły i jak często właściciele w popłochu chcą się pozbyć klubów bojąc się kolejnych strat obraz przestaje być tak różowy.
Jaka jest więc recepta? Nie ma żadnego cudownego środka, który mógłby tą sytuację zmienić. Przede wszystkim trzeba jednak całkowicie odmienić wizerunek dyscypliny. Niezbędne są także ogromne inwestycje początkowe, które być może zwróciłyby się w dłuższej perspektywie czasowej.
Jest jednak promyczek nadziei – GKS Katowice. Wykres notowań GKS od kwietnia przedstawia wyraźną akumulację akcji potwierdzoną dużymi obrotami. W ciągu ostatnich paru miesięcy kurs wzrósł już prawie pięciokrotnie. Oczywiście wszystko za sprawą plotek o ewentualnym wejściu tej drużyny do ekstraklasy…