200 milionów? Nie. Serio?
Mike Tyson, który właśnie przebywa w Polsce wyznał, że nawet za 200 milionów dolarów nie zdecyduje się na wzowienie kariery i powrót do ringu.
Tyson podczas konferencji prasowej przyznał, że kwoty padają różne, ale on za żadne skarby świata na powrót do zawodowego boksu już się nie zdecyduje. Jak stwierdził – boi sie swojego odstającego brzucha.
Przypomnijmy, że znakomity przed laty pięściarz przyjechał do Polski na zaproszenie swojego sponsora – jest twarzą reklamową napoju energetycznego Black.
Czy 45-letni były bokser nie wróciłby na ścieżki zawodowej kariery za tak olbrzymie pieniądze? Podczas wielu lat w ringu zarobił miliony i już zdążył je stracić. Gołota wraca regularnie – gdyby Tyson nie miał alternatyw finansowych, to w mgnieniu oka zgodziłby się przyjąć czek za kolejną walkę.

Redakcja Sport Marketing
Więcej Z kraju
Juvenia pozostaje na stadionie Zwierzynieckiego KS
Do końca obecnego sezonu ekstraligi rugby Juvenia Kraków nadal będzie rozgrywać swoje mecze domowe na stadionie Zwierzynieckiego KS. Powodem jest opóźniająca się modernizacja trybun na obiekcie "Smoków" oraz dwóch budynków klubowych.



