30.03.2012 09:21

Lato pewny siebie

Grzegorz Lato, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, jest niezwykle pewny siebie po czwartkowych obradach zarządu. I na pewno nie zamierza odchodzić.

Lato pewny siebie

\"\"
– Ktoś nie zna statutu. Media zostały zmanipulowane. Czytałem, że Lato nie dotrwa do Euro. Dziś wiadomo, że to nieprawda. A tak szczerze, tylko czekałem, żeby Masiota złożył wniosek o nadzwyczajny zjazd delegatów – powiedział Grzegorz Lato.

– Oczywiście, że są sprawy, które trzeba wyjaśnić. I to zrobimy, ale we własnym gronie, nie trzeba wokół tego szumu. Z tym moim odwołaniem ktoś się porwał z motyką na słońce, tylko zapomniał wziąć drabiny. Większość zarządu ma pretensje do Jacka Masioty, że przez kilka dni grano w mediach ich nazwiskami. Że niby ten, czy tamten jest w opozycji – dodał zdegustowany prezes.

– Masiota zadzwonił do mnie w środę wieczorem. Nie ja dzwoniłem, tylko on do mnie. Zaproponowałem, że na kolejnym posiedzeniu zarządu, które będzie zamknięte: bez telefonów, laptopów, obserwatorów i protokołu, odniosę się do nagrań pana Kulikowskiego. Odniosę się ze szczegółami, zresztą członkowie zarządu znają moja wersję. (…) Sam nie zrezygnuję, nie ma takiej możliwości – wyjaśnił okoliczności spotkania z Jackiem Masiotą prezes federacji.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński