Kibice najwięcej zapłacą w Poznaniu

Hotelarze nie mają wielkich problemów z brakiem chętnych na swoją ofertę. Wolnych kwater nie ma już właściwie w Gdańsku, gdzie w terminie rozgrywania dwóch pierwszych spotkań nie uświadczymy ani jednego wolnego miejsca.

W pozostałych miastach jest mniejsze obłożone, ale i tak zbliża się już powoli do 100%. Przypomnijmy, że zgodnie z wytycznymi UEFA wskaźnik dla Warszawy wynosi 100 tysięcy miejsc, dla Gdańska 85 tysięcy, a Poznania i Wrocławia po 50 tysięcy.

Niedługo wszystko może się zmienić, ponieważ ceny codziennie idą w górę i każdy niezdecydowany będzie musiał za kilka dni zapłacić conajmniej kilka procent więcej za pobyt w polskich miastach-gospodarzach.