Zbyt optymistyczne przewidywania?
Według wstępnych rachunków Kraków podczas Euro 2012 miało odwiedzić 100 tysięcy kibiców. Okazuje się jednak, że może ich być znacznie mniej.
Listy rezerwacji w miejscowych hotelach świecą pustkami! Jedynie niektóre z hoteli mają zarezerwowane więcej jak połowę pokoi. Co więcej większość osób, które mają zapewnione miejsce nie wiąże swojego popytu w Krakowie z Mistrzostwami Europy. Na chwilę obecną kibice zajmują pokoje jedynie w hotelach, które podpisały kontrakty z organizatorami turnieju. Czyżby wartość turystyczną miasta przeszacowano?
– Myślę, że szacowana liczba 100 tys. kibiców, którzy w czerwcu mają odwiedzić miasto, jest bardzo realna. Im bliżej Euro, tym więcej osób będzie interesować się Krakowem – uspokaja jednak Paweł Mierniczak, dyrektor Małopolskiej Organizacji Turystycznej.
– W tej chwili mamy dopiero połowę marca, a z tak dużym wyprzedzeniem rezerwacje robią zwykle tylko grupy. Myślę, że zgłoszenia indywidualnych osób będą dopiero napływać – wtóruje Katarzyna Gądek, zastępca dyrektora Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji UM.
O tym czy frekwencja kibiców zadowoli miejskich włodarzy przekonamy się niebawem. Miejmy nadzieję, że po turnieju artykuły opisujące korzyści płynące z turnieju dla naszych miast nie będą zaczynały się od słów: "z dużej chmury mały deszcz…"