Finanse niemieckiego sportu
Przedstawiamy wyniki finansowe branży sportowej w Niemczech. Z wyliczeń wynika, że jest to pokaźny rynek obracający ogromnymi sumami pieniędzy.
Łączne obroty branży sportowej w Niemczech to około 100 miliardów euro! Konsumpcja związana ze sportem szacowana jest na 87 miliardów euro. W ciągu roku na reklamę w sporcie, sponsoring i prawa telewizyjne u naszych zachodnich sąsiadów wydaje się zaś 5,5 miliarda euro.
Tak wysokie wyniki są efektem dużego zaangażowania Niemców w sport. Istnieje tam ponad 91 tysięcy klubów, których liczba członków przekracza 27,6 miliona osób. Co więcej 8,8 miliona Niemców angażuje się w sport z pobudek społecznych. Jak można się domyślić największą popularnością ze wszystkich sportów zespołowych cieszą się piłka nożna, hokej na lodzie i piłka ręczna. Wśród sportów indywidualnych dominują zaś F1 i lekkoatletyka.
W ciągu zaledwie jednego weekendu w Niemczech odbywa się średnio około 80 tysięcy meczów piłki nożnej. Każde spotkanie kadry narodowej śledzi przed telewizorami ponad 10 milionów widzów. Bundesliga pod względem osiąganych obrotów jest 6. ligą świata (dominują tutaj takie federacje jak NFL, NBA i NHL). Z lig piłkarskich wyprzedza ją tylko Premier League. Obroty Bundesligi wynoszą prawie 2 miliardy euro. W całym sezonie na stadionach niemieckich drużyn zasiada 412 milionów osób. Przeciętny koszt biletu to w przybliżeniu 22,75 euro.
Zysk klubów Bundesligi po odjęciu kosztów i podatków wyniósł w sezonie 2010/2011 około 52 milionów euro. Zarobki piłkarzy w tej lidze wynoszą 781 milionów euro na sezon. Średni roczny zarobek piłkarza Bundesligi wynosi 1,5 miliona euro. Koszty wykupienia pakietu praw telewizyjnych na rok to około 412 milionów.
90 milionów euro wynoszą obroty niemieckiej ligi hokeja na lodzie. Najwyższa klasa rozgrywkowa piłkarzy ręcznych odnotowuje obrót na poziomie 80 milionów euro w ciągu roku.
Redakcja Sport Marketing
Więcej Z kraju
Czas na zimowe skakanie. PZN zaczął walkę o kibiców
Polski Związek Narciarski szuka sposobów na przyciągnięcie nowych zawodniczek i zawodników, ale i kibiców do skoków narciarskich. Rozpoczynający się sezon 2024/25 będzie poważnym wyzwaniem ze strony marketingowo-organizacyjnej, bo nasi zawodnicy nie będą w gronie faworytów do osiągania sukcesów w Pucharze Świata.
