Ogromne pieniądze dla Lechii Gdańsk
Wielkie pieniądze szykują dla swoich podopiecznych działacze Lechii Gdańsk za godne reprezentowanie klubu w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy.
Kwotę rzędu 4 milionów złotych zgarną piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego, jeśli na mecie rozpoczynającego się sezonu staną na jego podium. Każda kolejna lokata w dół to strata około 60 tysięcy złotych. Część premii ma być wypłacana od ręki, kolejna ma być przelewana na konta zawodników w ratach.
– Za zwycięstwo do podziału będzie 150 tysięcy, za remis 40 tysięcy złotych. Gdybyśmy zliczyli to z punktówkami, to śmiało mogę powiedzieć, że mamy jedne z największych, jeśli nie największe premie w lidze za wygrany mecz – twierdzi Paweł Bartosiewicz, członek zarządu nadmorskiego klubu.
Bardzo ciekawą inicjatywą wykazali się działacze w sprawie kolejnej premii. Jej wysokość zależna będzie bowiem od frekwencji na meczach Lechii Gdańsk na PGE Arena. Oznacza to, że drużyna prowadzona przez Tomasza Kafarskiego musi przyciągać kibiców na stadion ładną grą. – Im więcej widzów, tym dla nas korzystniej. Mamy świadomość, że musimy prezentować się nie tylko skutecznie, ale grać piłkę ładną dla oka, z której w ubiegłym roku słynęliśmy – komentuje sprawę Łukasz Surma.
Zdobycie Pucharu Polski to dla zawodników Lechii dochód w postaci 1,5 miliona złotych. Wygrana w lidze prawie trzy razy większy.
Pierwsze spotkanie na nowym obiekcie rozegrany zostanie 12 sierpnia bieżącego roku. Przeciwnikiem Lechii będzie Cracovia Kraków.