Dziurawa Legia
Z bazy sklepu oraz elektronicznego biura prasowego Legii Warszawa wyciekło ponad tysiąc rekordów. W bazie znajdują się wszelkie dane użytkowników...
Są to hasła, imiona, nazwiska, daty urodzenia, adresy zamieszkania, numery telefonu oraz adresy e-mail. Co ciekawe, klub poinformował, że atakiem hakerów padli tylko i wyłącznie dziennikarze. Użytkownicy sklepu mogą spać spokojnie.
Portal „Niebezpiecznik.pl” poinformował o wycieku we wtorek. Jak się jednak okazuje, o wycieku wiadomo było już tydzień temu.
„W związku z informacja nt. włamania do oprogramowania biura prasowego i systemu akredytacyjnego dziennikarzy, informujemy ze zgłosiliśmy problem podwykonawcy systemu, firmie Hive Sports & Media. Czekamy na jej oświadczenie, niemniej błąd został zlokalizowany i naprawiony. Sprawa zostanie również niezwłocznie zgłoszona Policji. O dalszych krokach poinformujemy Was jak najszybciej” – czytamy w komunikacie klubu zamieszczonym na Facebooku.
Chwilę później pojawiły się też stosowne informacje na stronie klubowej. I tu pojawia się problem. Otóż „błąd w oprogramowaniu, który umożliwił atak został wyeliminowany w dniach 24-25 lutego 2012 roku”. Zatem, jak wynika z oświadczenia Hive Sports & Media, przez tydzień podwykonawca nie poinformował o włamaniu… Ponoć niektórzy dziennikarze już skonsultowali się z prawnikami.