Miażdżąca krytyka biografii Jerzego Brzęczka. „Należy ją zniszczyć”
Jerzy Brzęczek będzie musiał zmierzyć się z kryzysem. Jego biografia w zamyśle miała ocieplić jego wizerunek i wytrącić argumenty krytykom, a stała się kopalnią niewygodnych cytatów oraz kłopotliwych sformułowań, których nie szczędzi autorka. James Bond czy Jerzy Brzęczek? Twitter zalała fala cytatów z biografii Jerzego Brzęczka autorstwa Małgorzaty Domagalik. Dziennikarze otrzymali egzemplarze recenzenckie i… nie […]
Jerzy Brzęczek będzie musiał zmierzyć się z kryzysem. Jego biografia w zamyśle miała ocieplić jego wizerunek i wytrącić argumenty krytykom, a stała się kopalnią niewygodnych cytatów oraz kłopotliwych sformułowań, których nie szczędzi autorka.
James Bond czy Jerzy Brzęczek?
Twitter zalała fala cytatów z biografii Jerzego Brzęczka autorstwa Małgorzaty Domagalik. Dziennikarze otrzymali egzemplarze recenzenckie i… nie pozostawiają suchej nitki na publikacji. Już sam fakt pojawienia się książki o selekcjonerze piłkarskiej reprezentacji Polski został przyjęty sceptycznie.
– Jeżeli książka „W grze” miała coś wyjaśnić, to jest to raczej dolewanie benzyny do ognia i gaszenie go drewnem. Różne zbitki, jak z Wengerem i Jamesem Bondem, nie pomagają. Czytelnik może pomyśleć, że w okolicach Truskolasów powstaje pomnik trenera wielkości Pałacu Kultury – napisał Mateusz Skwierawski z WP Sportowe Fakty.
– Moim zdaniem zbieżność inicjałów całkowicie nie jest przypadkowa! Kurde, to już naprawdę jest za mocne – stwierdził Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport.
– Czy warto czytać hagiografię św. Jerzego? Bo z tego co widzę jest dużo grubiej niż sądziliśmy… – zapytał na Twitterze Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport. – To powoli staje się must-read po fragmentach. Aż nie wypada nie rzucić okiem – odpowiedział mu Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport.
„To trzeba zniszczyć”
– Dzieło zaczyna się od tego, że Zbigniew Boniek prosi Małgorzatę Domagalik, by nie pisała książki o Jerzym Brzęczku, bo to nie jest dobry moment, ale ona bohatersko jednak napisała – pisze z kolei Krzysztof Stanowski, który nadchodzącej publikacji poświęcił czas w swoim programie „Stan Futbolu” na antenie TVP Sport. Jego opinie są zdecydowanie najbardziej krytyczne spośród osób, które miały już do czynienia z książką.
– To jest, jak to mówi młodzież, kopalnia beki. To nie jest książka o Jerzym Brzęczku. Jest o kobiecej obsesji. Jest niezdrowa. To książka o Małgorzacie Domagalik – stwierdził. – PZPN potrzebuje tarczy antykryzysowej dla Jerzego Brzęczka. 2-3 milionów złotych na wykupienie całego nakładu tej książki i zniszczenie go – dodał.
Redaktor naczelny Weszlo.com, Mateusz Rokuszewski znalazł w książce „niewydrukowaną tabelę”, czyli subiektywne podsumowanie wyników polskiej ekstraklasy z uwzględnieniem punktów po korekcie błędów sędziów. Problem w tym, że na zdjęciu… nie było drużyny którą prowadził Brzęczek.
Premierę „W grze” zaplanowano na 30 września.