Platforma DAZN wystartowała w Polsce. Tak wygląda oferta pierwszego dnia
Platforma DAZN rozpoczyna działanie w Polsce. Debiut można określić jako bardzo dyskretny. Póki co serwis zainteresuje wyłącznie fanów sportów walki. Co z innymi? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze poczekać. Tak wygląda serwis pierwszego dnia działalności w naszym kraju.
Sportowy Netflix
Przed startem działalności w Polsce najczęstszym porównaniem dla platformy był Netflix. To dobre porównanie, nawet w kwestii estetyki i wykonania witryny internetowej. Pojawiają sią „polecenia”, „rekomendacje” oraz podział na „kategorie”, którymi są najbardziej znani bokserzy.
Bokserzy, bo DAZN w Polsce oferuje wyłącznie content dla fanów pięściarstwa. Można oglądać historyczne walki, dokumenty, programy oraz zbliżające się wydarzenia na żywo jak np. pojedynek Joshua – Pulev. Dla polskich fanów najważniejsza będzie walka Giennadija Gołowkina z Kamilem Szeremetą, która odbędzie się 19 grudnia.
Strona dostępna jest wyłącznie w języku angielskim. Po polsku przeczytamy jedynie wstęp, który poinformuje nas, co otrzymamy dołączając do serwisu oraz odpowiedź na cztery najczęściej zamawiane pytania.
Koszt miesięcznej subskrypcji to 7,99 PLN. Zrezygnować można w każdym momencie.
Serwis dzieli się na kategorie: boks, bokserskie archiwa, programy oraz dokumenty.
Co dalej?
Pośród pytań serwis enigmatycznie odpowiada co do przyszłości. – DAZN będzie początkowo skupiać się na boksie, transmisjach strumieniowych wydarzeń na żywo, cotygodniowych pokazach, klasycznych walkach i filmach dokumentalnych – czytamy.
W innych krajach DAZN posiada różne prawa do transmisji takie jak nawet piłkarska Liga Mistrzów. Czy podobnie będzie w Polsce? Zbliża się czas rozstrzygnięć przetargów na pokazywanie kluczowych dla polskiego kibica rozgrywek. Nie można wykluczyć, że DAZN włączy się do walki.