Sandecja z nowym inwestorem?
MKS Sandecja Nowy Sącz występujaca w Fortuna 1. Lidze piłkarskiej również może zmienić właściciela.
W kwietniu klub poinformował, że rada miasta Nowego Sącza wyraziła zgodę na sprzedaż akcji spółki. Ich wartość wyceniono na 17,645 mln zł.
Teraz „Przegląd Sportowy” informuje, że pojawił się chętny, a raczej grupa chętnych. Na ich czele ma stać Grzegorz Stawiarski, właściciel firmy Barbat wyposażającej hotele w tekstylia i pościel.
Póki co grupa lokalnych biznesmenów bada sytuację finansową klubu. Zarazem chcą się spotkać z prezydentem miasta. Stawiarski zapewnia, że nie oczekuje utrzymania wsparcia przez Nowy Sącz na poziomie 6 mln zł rocznie, ale chciałby by miasto nadal dotowało ligowca.
– (…) Przecież przez najbliższe dwa lata, gdy stadion będzie powstawał, jesteśmy skazani na grę w I lidze. A w niej tylko się dokłada. Nie widzę sensu, żeby Sandecja znów grała poza Nowym Sączem i generowała koszty, jak w czasie występów w Ekstraklasie i wynajmowania stadionu w Niecieczy – wyjaśnił szef Barbatu.
Nieoficjalnie mówi się, że inwestorzy oczekują utrzymania finansowania przez miasto na poziomie 3 mln zł. Resztę maja sami dokładać. Trudno powiedzieć, czy taki układ będzie realny, skoro Nowy Sącz i tak ma budować nowy obiekt z własnej kiszeni.
Trzeba też pamiętać, że od kilku miesięcy pojawiają się raz po raz nazwiska potencjalnych nowych właścicieli „Sączersów”. Mówiło się o Andrzeju Danku, Zbigniewie Szubrycie oraz Pawle Cieślickim. Pisano o biznesmenie z Niemiec, jak i agencji menedżerskiej z Ukrainy… Czy tym razem działania zakończą się powodzeniem?