Antynagrody marketingu rozdane
Serwis MarketingSportowy.pl przy udziale swoich czytelników przyznał Antynagrody Marketingu Sportowego za rok 2011 sportowej Polsce.
"Zwycięzcą" tego negatywnego plebiscytu został Piotr Gołos – dyrektor marketingu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Naszym zdaniem kandydatura odrobinę nietrafiona, bo o ile winy piłkarskiej federacji w ogólnopolskim zamieszaniu nie sposób nie zauważyć, to wskazanie konkretnego winnego z imienia i nazwiska jest trochę nie na miejscu. Antynagroda dla PZPN – tak, Piotr Gołoś jako jedyny winny – nie.
Piłka nożna dla polskiego społeczeństwa jest niezwykle ważna, co pokazują wyniki sondy. Sprawa braku orła na koszulkach reprezentacji przyciągnęła 45,5% głosów. Drugi w plebiscycie Polski Związek Koszykówki zebrał już tylko 24,7% głosów.
No właśnie – PZKosz. Co działacze zrobili nie tak? Kibicom nie spodobało się zwolnienie Asseco Prokom Gdynia z rozgrywania meczów ligowych w kraju na rzecz prywatnych spotkań w lidze VTB.
Warto zauważyć, że ta organizacja znajduje się w zestawieniu drugi rok z rzędu. Wcześniej kością niezgody była słaba promocja finałowego meczu Pucharu Polski.
Ostatnie miejsce na podium przypadło Ekstraklasie SA. I nie chodzi wcale o głosowanie "na zapas" w sprawie rozegrania meczu o Superpuchar Polski, a o wprowadzenie Kart Kibica.
Tutaj pojawia się kolejny problem fana futbolu. Aby obejrzeć mecz na żywo trzeba wyrobić sobie wspomnianą właśnie Kartę Kibica. Jeżeli ktoś już takową posiada, to ma problem z kupnem biletu na innym obiekcie.
Ostatni w rankingu jest Adidas, który próbował wykorzystać zamieszanie z "aferą orzełkową", a strzelił sobie w stopę. Koncern odzieżowy wypuścił na rynek specjalną linię ubrań z reprezentacyjnym ptakiem, ale bez korony, czym dowiódł, że nie rozumie podłoża całego larum.