Szukać dziury w całym
Znaleźć sponsora w dobie kryzysu jest bardzo ciężko. Zwłaszcza na ogromną powierzchnię reklamy, jaką sfinansować miałby potencjalny inwestor.
Problem pojawił się we Wrocławiu. Miasto poszukuje sponsora tytularnego nowego stadionu Śląska na Pilczycach oraz … dziury po galerii handlowej, jaka miała obok powstać.
– Chcemy, aby dziura wykopana przy stadionie na Pilczycach została na czas Euro przykryta reklamą – potwierdza spekulacje Michał Janicki, wiceprezydent Wrocławia, który oddelegowany został do prac przy Euro 2012.
Sprawa jest złożona, bo w bezpośrednim sąsiedztwie stadionów na imprezach organizowanych przez UEFA reklamować mogą się tylko firmy ściśle związane z piłkarską federacją. Miasto rozmawia już z potencjalnym reklamodawcą, ale zatwierdzić go musi właśnie UEFA.
Miejsce reklamowe jest niezwykle korzystne, bo doskonale widać je z lotu ptaka, a mecze (i zbliżenia stadionu) pokazywane będą w telewizjach na terenie całego świata.
Powierzchnia reklamowa jest gigantyczna, bo wynosi aż 6,6 hektara. Porównując ją do największej reklamy na świecie – zlokalizowanej na pasie startowym w Dubaju – widać ogromną różnicę. Tam są to "jedyne" 2 hektary.
Na tym terenie powstać miała galeria sfinansowa przez Zygmunta Solorza-Żaka, ale inwestycja się nie udała. Po turnieju miasto sprzeda działkę w prywatne ręce.