Małysz wciąż na topie
Press-Service Monitoring Mediów opublikował raport „100 dni Małysza”. Wynika z niego, że od momentu zakończenia kariery ukazało się o nim ponad 1,2 tysiąca tekstów.
Można spodziewać się jednak, że trend horyzontalny prasowych doniesień o mistrzu zostanie jeszcze przełamany w związku z intensywnymi przygotowaniami do zbliżającego się rajdu Dakar. Takie wnioski można wyciągnąć z obecnej struktury informacji na temat Małysza. Były skoczek występował w przeważającej liczbie publikacji w kontekście rajdów samochodowych. Dodatkowo nie był to tylko jednorazowy wzrost aktywności mediów. W liczbach bezwzględnych niewiele mniej pisało się o jego ostatnich zawodach – te artykuły jednak pojawiały się w krótkim okresie – zwłaszcza pod koniec marca i na początku kwietnia.
Raport dotyczy stu dni od czasu kiedy to Małysz zdecydował się oficjalnie zakończyć karierę. Analitycy pod uwagę brali jedynie te publikacje, jakie pojawiły się od 27 marca do 4 lipca 2011 roku w 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej, regionalnej, specjalistycznej i branżowej.
Szczególnie w marcu i kwietniu Małysz często pojawiał się na pierwszych stronach wydań prasowych – razem 94 razy. W maju, czerwcu i w pierwszych dniach lipca na czołówkach znalazł się 34 krotnie. Niefortunne słowa z drugiej połowy marca sprawiła, że były skoczek stał się obiektem politycznych spekulacji. Jego wypowiedź została odebrano jako krytyka Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarze od razu zaczęli łączyć Małysza z partiami politycznymi – PO i PSL. Ich domysły okazały się jednak nieprawdziwe, ale mimo tego nazwisko skoczka pojawiło się jeszcze w kontekście polityki kilkukrotnie w kolejnych miesiącach – maju, czerwcu i lipcu.
Ponad sto publikacji traktowało o Małyszu jako wzór do naśladowania. Wiele z nich przypominało jego karierę i największe sukcesy. Dziennikarze informowali również o zarobkach i majątku sportowca, sumach kontraktów sponsorskich czy wartości z umów reklamowych.
Nazwisko Małysza – jeżeli popatrzeć na nie z perspektywy biznesowej – jest faktycznie bardzo wartościowe. To przekonuje sponsorów do inwestowania i czerpania korzyści ze znakomitego wizerunku legendarnego skoczka. Tylko w analizowanym okresie stu dni ekwiwalent reklamowy publikacji na temat Małysza wyniósł przeszło 31 milionów złotych. Jest to suma, jaką trzeba byłoby wydać na powierzchnię reklamową równą powierzchni artykułów napisanych w czasie przeprowadzenia badania. Natomiast od IV kwartału 2007 roku suma ta oszacowana została na poziomie 375 milionów złotych.