Koszykarze kontra kluby
Marcin Gortat, przewodniczący Związku Zawodowego Koszykarzy, przyznał, że nie ma zgody na presję wywieraną przez kluby na zawodników w zakresie kontraktów.
Warto tu wyjaśnić, że kilka dni po przedwczesnym zakończeniu ligi koszykarskiej w Polsce kluby oświadczyły, że w związku z dużymi stratami finansowymi spowodowanymi pandemią nie będą mogły wypłacić pełnych kontraktów sportowcom i trenerom.
Chwilę później niektórzy ligowcy zaczęli wypowiadać jednostronnie kontrakty koszykarzom. Problemem jest to, że kluby mają także zaległości finansowe względem zawodników, które powstały jeszcze przed przerwą wywołaną koronawirusem. Teraz, o czym informuje Marcin Gortat, mają szantażować graczy, że jeżeli nie rozwiążą umów to nie dostaną pieniędzy w ogóle.
– Koszykarze są gotowi negocjować i rozmawiać, ponieważ totalnie rozumieją sytuację. Ale bardzo nie fair jest podejmować decyzje bez konsultacji z nimi. Prosimy o dialog. A szantażowi mówimy stanowcze „nie” – mówi były zawodnik NBA.
– Nasze wspólne stanowisko jest jednoznaczne: nie godzimy się z tym, że niektóre kluby w tej sytuacji działają agresywnie, brutalnie, bez żadnej konsultacji z drugą stroną. Dzieje się to na zasadzie „zrywamy kontrakt i do widzenia”. Nie może być tak, że jedni będą tylko mówić, a drudzy słuchać. Związek Zawodowy Koszykarzy chce rozmawiać, prowadzić dialog – uzupełnił w rozmowie z „WP SportoweFakty” Szymon Szewczyk, kapitan Anwilu Włocławek.