MMA schodzi pod ziemię
W październiku odbędzie się historyczna dla polskiego MMA walka unifikacyjna o dwa pasy w Kopalni Soli w Wieliczce.
Babilon MMA 10: Podziemny Krąg to pierwsza gala na świecie zorganizowana pod ziemią. 26 października w Kopalni Soli w Wieliczce dojdzie też do pierwszej w Polsce walki unifikacyjnej o dwa pasy mistrzowskie w Mieszanych Sztukach Walki. Mistrz Babilon MMA Daniel Rutkowski spotka się z mistrzem FEN Adrianem Zielińskim.
– W Komorze Warszawa, 125 metrów pod ziemią, walczyło wielu znakomitych bokserów, a przed 2 laty w Wieliczce jedną z pierwszych swoich walk w MMA stoczył Szymon Kołecki, mistrz i wicemistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów. Był na deskach w pojedynku z Łukaszem Łysoniewskim, by ostatecznie zwyciężyć przez techniczny nokaut. Jeszcze większe emocje gwarantujemy za kilka tygodni w Kopalni Soli – zapowiada promotor Tomasz Babiloński, który od kilkunastu lat organizuje podziemne gale.
Szef federacji Babilon MMA łączy siły z twórcą organizacji Fight Exclusive Night Pawłem Jóźwiakiem. Zjednoczenie dwóch prężnie działających promotorów oznacza pojedynki unifikacyjne o pasy mistrzowskie w MMA.
– W polskich mieszanych sztukach walki, które zdobywają ogromną popularność, takiego wydarzenia jeszcze nie było. Współpraca Babilon MMA z FEN to walki na jeszcze wyższym poziomie pomiędzy absolutnymi mistrzami polskiej sceny Mieszanych Sztuk Walki. Zdobycie dwóch pasów będzie przepustką do kariery międzynarodowej. Wraz z Pawłem Jóźwiakiem pokazujemy jak ważny jest sport, a po drugie, że promotorzy też potrafią dogadać się i współpracować – mówi Tomasz Babiloński.
Na pierwszej w historii podziemnej gali Babilon MMA 10 i jednocześnie jubileuszowej dla federacji Babilon MMA kibice obejrzą 6 walk. Pełna karta zostanie wkrótce ogłoszona.
Bartosz Burzyński
Więcej Z kraju
PKOl musi zapłacić o pół miliona złotych więcej z tytułu podatku
Warszawski ratusz poinformował Polski Komitet Olimpijski (PKOl) o znaczącej podwyżce opłaty za użytkowanie wieczyste gruntu i budynku Centrum Olimpijskiego – z 1 do 3 procent. W praktyce oznacza to wzrost kosztów o ponad pół miliona złotych rocznie, co potwierdziła rzeczniczka PKOl, Katarzyna Kochaniak-Roman.
