Gwardia Wrocław w nowej odsłonie
Gwardia Wrocław przed startem sezonu 2019/20 1. ligi siatkówki zaprezentowała odświeżone logo.
– To połączenie tradycyjnych barw, trzech gwiazd symbolizujących mistrzowskie tytuły oraz nowej jakości w tak utytułowanym klubie – mówi Łukasz Tobys, prezes siatkarskiej Gwardii.
#NowaOdsłonaGwardii to inicjatywa Kajetana Maćkowiaka i Łukasza Tobysa, których korzenie są mocno powiązane z wrocławską siatkówką. Kajetan to syn kapitana Gwardzistów z lat 70-tych, Kazimierza Maćkowiaka oraz chrześniak Lecha Łasko (złotego medalisty olimpijskiego z kadry Huberta Wagnera i byłego zawodnika GWR). Razem z Łukaszem, byłym zawodnikiem klubu, pomógł Gwardii w kluczowym momencie, dzięki czemu siatkówka we Wrocławiu nadal może funkcjonować
– Gwardię znam od zawsze, bo pochodzę ze sportowej rodziny. O sytuacji dowiedziałem się dzięki Łukaszowi Tobysowi. Chcieliśmy pomóc klubowi, który znalazł się w trudnej sytuacji finansowej, więc razem stworzyliśmy plan działania i szybko wprowadziliśmy go w życie. Gwardia ma swoją historię i szkoda byłoby, żeby tyle lat sportowych sukcesów z dnia na dzień zostało przekreślonych. Przez ostatnie lata Gwardię tworzyło kilka osób, które miały ciekawe pomysły i wizję, ale niekoniecznie narzędzia. Teraz razem postaramy się, żeby siatkówka we Wrocławiu wróciła na wysoki poziom – mówi Maćkowiak.
Sekcja siatkarska GWR funkcjonuje już od 1948 roku. Ponad 70 lat później, po udanym powrocie na pierwszoligowy poziom, Gwardia Wrocław robi duży krok naprzód. Nowa struktura zarządzania i zupełnie inna jakość działań w przestrzeni wrocławskiego sportu – to wszystko będzie charakteryzować męską siatkówkę we Wrocławiu.
– Szykujemy wiele niespodzianek. Kibice poznali już cały zespół pierwszoligowców. Co więcej, przed nami otwiera się też szansa gry w hali Orbita, dzięki wsparciu miasta Wrocław, do której chcemy ściągnąć jak najwięcej kibiców. Zmieniliśmy również siedzibę naszego klubu – dodaje Tobys.
Męska sekcja siatkówki jest teraz własnością nowej spółki o nazwie Gwardia Wrocław.