Widzew straci na… Mistrzostwach Świata?
Stadion Miejski w Łodzi, z którego korzysta Widzew występujący w 2. lidze piłkarskiej ma być główną areną nadchodzącego turnieju.
Jednak Mistrzostwa Świata FIFA do lat 20 wywołują w Łodzi dużo problemów. – Wszystko wskazuje na to, że mistrzostwa świata U-20 przyniosą nam ogromne straty finansowe. MAKiS wciąż nie podpisał z nami porozumienia w sprawie pokrycia strat klubu i najemców – wyjaśnia Jakub Kaczorowski, prezes Widzewa.
Jak wiadomo, FIFA przejmie stadion przy al. Piłsudskiego 138, a to wiąże się z przekazaniem całego obiektu. Widzew, który wynajmuje stadion od Miejskiej Areny Kultury i Sportu podnajmuje powierzchnie komercyjne firmom, w tym bukmacherowi LV BET, czy klinice oraz pub’owi. Wynajętych jest także 25 lóż biznesowych. Od kilku miesięcy drugoligowiec nie może porozumieć się z MAKiS, by zawrzeć odpowiednie porozumienia w sprawie pokrycia przez miejską spółkę strat, które poniosą najemcy z tytułu braku przychodów z prowadzonej działalności, a także klub z tytułu braku przychodów od najemców. Na dodatek trzeba było rozwiązać sprawę najemców lóż biznesowych, którzy płacą za nie miesięcznie, a przez czas trwania mistrzostw nie będą mogli z nich korzystać.
– Według naszych wyliczeń, które przekazywaliśmy MAKiS-owi, to kilkaset tysięcy złotych. Jeśli nie będzie porozumień, te koszty mogą być wielomilionowe – dodaje Kaczorowski. – Sprawa powinna być bardzo prosta. Widzew wziął na siebie wynajem powierzchni komercyjnych, za co od początku działania nowego stadionu płaci MAKiS. Wynajął je firmom zewnętrznym i na tym zarabia. Skoro przez ponad miesiąc te firmy nie będą mogły funkcjonować nie z ich winy, ale ze względu na mistrzostwa świata U-20, to zrozumiałe jest, że będą dochodzić roszczeń. Także Widzew nie będzie mógł w tym czasie liczyć na przychody z tytułu wynajmu. Te koszty powinien pokryć MAKiS – zaznacza.
Co ciekawe, słownie porozumienie osiągnięto 29 kwietnia, ale do dziś w Widzewie umów nie zobaczono. – – Mistrzostwa za chwilę się zaczynają. Nie jesteśmy organizatorami, nie czerpiemy korzyści, ale wygląda na to, że do tego turnieju sporo dołożymy. Przyniesie nam ogromne straty finansowe. We wtorek do godz. 11:30 nie były podpisane żadne porozumienia i nie została rozstrzygnięta żadna kwestia prawna dotycząca przejęcia stadionu przez MAKiS, a w konsekwencji PZPN i FIFA – mówi Kaczorowski. – A już 9 maja powinno zacząć się przejmowanie pomieszczeń od klubu i najemców. W związku z brakiem porozumień najemcy powierzchni komercyjnych będą mogli wytaczać milionowe roszczenia wobec klubu. Zwracamy się z ogromną prośbą do Urzędu Miasta Łodzi o błyskawiczną reakcję. Nie możemy brać na siebie odpowiedzialności za takie straty finansowe – dodaje.
Prezes Widzewa jest też przekonany, że brak porozumień wpłynie niekorzystnie na relacje biznesowe klubu z partnerami i sponsorami. – Są wśród nich zarówno firmy lokalne, ale także o zasięgu ogólnopolskim. W interesie klubu jest to, by dbać o te relacje – podkreśla.
– Przede wszystkim umowy, które klub zawarł z najemcami – czy to powierzchni komercyjnych czy to lóż biznesowych – nie przewidują opuszczania ich na czas mistrzostw. MAKiS oddając klubowi powierzchnie komercyjne nie przewidział, że może być taka potrzeba. Dlatego nie wyobrażamy sobie, by to Widzew miał pokrywać straty nie przez nas zawinione – zakończył Piotr Szor, wiceprezes klubu.