Milion został w kasie
Trzeci konkurs w Turnieju Czterech Skoczni wygrał Andreas Kofler, który wyprzedził swojego rodaka Gregora Schlierenzauera, który miał szansę na główną nagrodę.
Gregor Schlierenzauer przed ostatnim zaplanowanym w turnieju konkursie prowadzi w klasyfikacji generalnej, ale na rekordową nagrodę finansową z okazji 60. Turnieju Czterech Skoczni liczyć już nie może. Pieniądzę pozostaną w kasie.
Ważną rolę w zawodach w Innsbrucku odegrał Kamil Stoch, który po pierwszym skoku był zdecydowanym liderem zawodów. Niestety druga próba wyszła w jego wykonaniu fatalnie i spadł dopiero na 9. miejsce. Dodajmy, że nasz najlepszy obecnie skoczek zajmuje w klasyfikacji generalnej TCS dziewiąte miejsce i jeśli w ostatnim konkursie odda dwa równe skoki to nie jest wykluczone, że uda mu się wskoczyć do pierwszej piątki, co i tak będzie dla niego doskonałym wynikiem.
Pomimo straty szansy na milion franków szwajcarskich Gregor Schlierenzauer po zakończeniu konkursu nie sprawiał wrażenia niezadowolonego, choć z pewnością szansa na tak wysoką "premię" w narciarstwie klasycznym długo się już pewnie nie trafi…