Ważny krok dla Hutnika
Hutnik Kraków jesienią, choć jest beniaminkiem, i jest w trudnej grupie IV trzeciej ligi, zaliczył największą zdobycz punktową i jest liderem.
Teraz do klubu spłynęła kolejna dobra wiadomość. Miejscy radni wyrazili zgodę na inwestycje dla klubu. Tym samym przyjęta została autopoprawka do tegorocznego budżetu miasta Krakowa.
1,8 mln zł ma zostać przeznaczonych na projekt nowego stadionu na Suchych Stawach oraz projekt zadaszonego boiska treningowego. Co ciekawe, zgłoszone poprawki dotyczyły trzech projektów, to jest: wykonawczego stadionu, budowy oświetlenia (które miało zostać zainstalowane na obecnym stadionie, a potem miałoby się stać częścią nowego) oraz boiska treningowego.
– Zmieniła się konfiguracja inwestycji, o które się staraliśmy, natomiast wszystkie trzy zostały zaaprobowane. Światła zostają w tym momencie wpisane w projekt stadionu. Ma więc powstać projekt stadionu z oświetleniem, jako całościowej inwestycji. Była koncepcja, że najpierw zrobimy światła, natomiast to rozwiązanie, które zostało przyjęte, wydaje się bardziej spójne. Będziemy partnerem przy projektowaniu stadionu, bo mamy swoją własną wizję. Chcemy, by był to obiekt funkcjonalny pod każdym względem. Przede wszystkim komercyjnym, chcemy, żeby się sam finansował. By były w nim obiekty do wynajmu: sklepy, sale treningowe itp. Żebyśmy byli w stanie sfinansować utrzymanie stadionu z działalności gospodarczej, być może po części również sfinansować zespół – wyjaśnił Artur Trębacz, prezes Hutnika.
– Na projekt stadionu ma zostać przeznaczone ok. 1,6 mln zł. Pozostałe 200 tys. zł ma to projekt zadaszonego boiska treningowego. To wydatki tegoroczne. Mam ogromną nadzieję, że rok 2020 będzie rokiem prac budowlanych. Chcemy, by stadion powstał w tym samym miejscu co obecny. To dobre miejsce, historyczne. Chcielibyśmy budować etapami, tak, by rozgrywać mecze podczas trwania prac. To możliwe. Mamy w Polsce przykłady w postaci chociażby Górnika Zabrze czy Legii. Mówimy o stadionie za znacznie niższe kwoty, niż Cracovii czy Wisły. 20-30 milionów złotych… Czterdzieści milionów to już absolutne maksimum, żeby zrobić naprawdę fajny, przytulny stadion, na około 8 tysięcy miejsc. W pierwszej kolejności musimy podziękować panu wiceprzewodniczącemu Rady Miasta Sławomirowi Pietrzykowi z klubu Przyjazny Kraków, bo to na jego wniosek pojawiła się ta poprawka – zakończył.