Wisła pod ścianą. Czy dojdzie do egzekucji?
Z jednej strony mówi się o potencjalnych inwestorach, z drugiej Wisła Kraków po prostu tonie mogąc liczyć tylko na kibiców.
To właśnie jedna z grup fanów chce zebrać pieniądze dla piłkarzy na spłatę chociaż minimalnej części zaległości sięgających 3,5 mln zł.
Za „Sportem” informowaliśmy, że krakowskiego ekstraklasowca chętnie przejęliby Anglicy z Noble Capital Partners Ltd. W kończącym się tygodniu sprawa drgnęła, gdyż przedstawiciele tej firmy pojawili się w Krakowie. Mieliby przejąć klub za symboliczne euro, a następnie poprawić sytuację finansową „Białej Gwiazdy”. Jednak ze względu na fakt, że o firmie niemal nic nikt nie wie to… trudno oczekiwać pozytywnego zakończenia.
Ponoć jeszcze w listopadzie ma się pojawić kolejna oferta, od inwestora z Chin. Natomiast lokalny biznes reprezentowany przez Rafała Ziętka i Wojciecha Kwietnia raczej odpuści temat. Mało prawdopodobne by chcieli również dalej pożyczać gotówkę. Zresztą jest to ślepa uliczka…
Koniec końców, Wiśle brakuje w tym momencie łącznie około 8 mln zł, by dokończyć sezon. Wiedzą o tym w PZPN, który wydał taki komunikat:
„W związku z pojawiającymi się informacjami prasowymi dotyczącymi przejęcia Klubu Wisla Kraków przez nowych inwestorów, Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN postanowiła w ramach nałożonego na Klub nadzoru finansowego zobowiązać Klub do co miesięcznego przedstawiania sprawozdania finansowego wraz ze szczegółowym zestawieniem zobowiązań licencyjnych.”