Servaas: „Stawiam otwarte pytanie o przyszłość klubu”
W ostatnim okresie w mediach pojawiło się sporo informacji o problemach finansowych PGE VIVE Kielce.
Nakręciły one spiralę komentarzy i spekulacji odnośnie jego przyszłości. Niektóre z nich złowieszczo zapowiadały nawet rychły upadek mistrzów Polski w piłce ręcznej.
Prezes Bertus Servaas udzielił obszernego wywiadu Rafałowi Szymczykowi z Radia Kielce, w którym komentuje zaistniałą sytuację.
– Klub ma problemy, to prawda. Mamy 4,5 mln zaległości i sumę tę jesteśmy winni zawodnikom. Dlatego o taką kwotę pomocy zwróciliśmy się do miasta – tłumaczy Servaas na antenie Radia Kielce – Nie to jest jednak najważniejsze. Istotne jest to, że jeżeli chcemy utrzymać poziom sportowy klubu, potrzebna jest od miasta roczna kwota wsparcia nie 2,5 mln złotych tak, jak teraz to wygląda, a 5 mln brutto.
Prezes Servaas dementuje informacje o roszczeniowym stosunku klubu do władz miasta, które pojawiły się w niektórych mediach. – Ja nikogo nie chcę stawiać pod ścianą, to po prostu kwestia wyboru, jakiego klubu w Kielcach chcemy – mówi.
– Moja firma kiedyś dawała trochę większe pieniądze, niż teraz. Obecnie przechodzimy reorganizację, więc nie jestem w stanie wesprzeć klubu tak dużą kwotą. Stawiam więc otwarte pytanie, nie mam do nikogo pretensji – kończy.