Stoch, Żyła i Kot wznieśli się na wyżyny
Polacy ostatnio święcili triumfy na światowych skoczniach narciarskich. Wygrywali zarówno zawody indywidualnie jak i grupowe.
To, że miniony sezon w ich wykonaniu był mistrzowski potwierdzają medale, które podopieczni Stefana Horngachera zdobyli w Lahti i w Pucharze Narodów. Czy tak wielkie sukcesy idą w parze z zainteresowaniem mediów, sprawdzili analitycy z „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów”.
Najnowszy raport dotyczący medialności skoczków narciarskich oraz trenera reprezentacji przygotowano na podstawie informacji medialnych, które ukazały się od listopada 2016 r. do marca 2017 r.
Z badania wynika, że Kamil Stoch bije rekordy nie tylko na skoczniach. To właśnie o najlepszym polskim skoczku najchętniej rozpisują się polskie media. Przez pięć analizowanych miesięcy pojawiło się na jego temat 45 tys. informacji, które wygenerowały szacunkowy ekwiwalent reklamowy na poziomie 283,5 mln zł. Tuż za Stochem w rankingu uplasował się Maciej Kot (30,7 tys.). Trzeci na podium był złotousty Piotr Żyła (29,5 tys.).
Najrzadziej dziennikarze wspominali o trenerze reprezentacji – Stefanie Horngacherze. Ukazało się o nim ponad pięć razy mniej materiałów niż o Stochu.
Wykres 1. Rozkład w czasie publikacji na temat polskich skoczków narciarskich i trenera reprezentacji, listopad 2016 – marzec 2017
Warto również zauważyć, że najwięcej uwagi skoczkom poświęciły media ogólnopolskie. Przekaz zdominował internet, radio i prasa. W tym ostatnim przypadku prym wiodą oczywiście dzienniki, które przez cały sezon na bieżąco informowały o kolejnych trofeach sportowców. Dwumiesięczniki i prasa okazjonalna niemal milczą o polskiej kadrze.
Trio: Stoch, Kot i Żyła wznosi się też na wyżyny w na pierwszych stronach gazet. Skoczkowie zdominowali okładki czasopism aż 1175 razy. Najsłabiej w tym zestawieniu wypada Jan Ziobro i Stefan Hula.
Wykres 2. Liczba publikacji w mediach tradycyjnych na temat polskich skoczków narciarskich i trenera reprezentacji, listopad 2016 – marzec 2017
Z kolei w internecie liczył się tylko portal www.sportowefakty.pl. To redaktorzy tej niezwykle popularnej strony opublikowali najwięcej materiałów o skoczkach. W zależności od zawodnika, liczba doniesień w ciągu pięciu miesięcy wyniosła od 300 do ponad 1,8 tys. Lidera nieśmiało gonił www.eurosport.onet.pl i www.sportinteria.pl oraz tvp.info.
Analitycy „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów” sprawdzili też ile wpisów o skoczkach pojawiło się w social media. Pod lupę wzięli najpopularniejsze platformy: Facebook, Twitter, Instagram, YouTube oraz mikroblog Wykop. Internauci najchętniej korzystali z portalu Marka Zuckerberga. To na Facebooku pojawiło się najwięcej wpisów i komentarzy z analizowanymi nazwiskami sportowców. Na podium znalazł się również Twitter i Instagram. Z raportu jasno wynika, że social media kochają zwycięzców: Kamila Stocha, Piotra Żyłę i Macieja Kota.
Wykres 3. Liczba interakcji w social media na temat polskich skoczków narciarskich i trenera reprezentacji, listopad 2016 – marzec 2017
O tym, że to trio skutecznie podbiło serca internautów świadczą też statystki polubień, komentarzy i udostępnień w social media. Najwięcej interakcji dotyczyło Stocha (5,2 mln), Żyły (2,8 mln) i Kota (1,9 mln).
Z raportu jednoznacznie wynika, że liczba opublikowanych materiałów o zawodnikach jest ściśle skorelowana z ich sukcesami.