Wisła przystąpiła do programu „cash-back”
Wisła Płock, beniaminek Lotto Ekstraklasy, podpisała umowę z Fundacją Kibica i tym samym przystąpiła do programu SportBonus. Wystartuje 22 października.
– Chcemy zaprezentować pomysł, na jeszcze większą integrację kibiców z klubem. Fani naszej drużyny będą mogli w jeszcze większym stopniu wpływać na to, co klub robi i na co wydaje pieniądze. Chcemy też zintegrować środowiska kibiców i lokalnych przedsiębiorców – powiedział Jacek Kruszewski, prezes Wisły Płock.
– Korzyść z uczestnictwa w programie mają w zasadzie wszyscy. W najbardziej wymierny sposób mogę to przedstawić liczbowo. Jeśli połowa naszych fanów na Facebooku, zrobi w punktach partnerskich zakupy za 200 zł miesięcznie, to w skali roku otrzymamy 900 000 złotych. Będą one przelewane na osobne konto, a raz na kwartał kibice w głosowaniu będą decydować, na co je przeznaczymy – szkolenie młodzieży, działalność marketingową czy poprawę struktur klubu. Mam nadzieję, że za niedługo będziemy mogli zorganizować podobną konferencję i pochwalić się inwestycją, jaką przeprowadziliśmy dzięki środkom z programu – dodał.
Program zakłada utworzenie sieci partnerów, składającej się z zarówno z przedsiębiorstw ogólnopolskich, jak i lokalnych. Żadna ze stron nie ponosi opłat za przystąpienie do programu SportBonus – sprzęt rejestrujący transakcje również jest dostarczony bezpłatnie.
– Chcemy wspierać rozwój sportu w całej Polsce. Nasz program jest skierowany do 174 zespołów w całej Polsce, z sześciu różnych dyscyplin. To ok. 5 mln kibiców, a przekłada się to na 200 miliardów rocznie, jakie ci ludzie wydają na codzienne zakupy. Program pozwala, aby część tej kwoty wracała do klubu – zauważył Bartosz Kwiatkowski, prezes Fundacji Kibica, organizatora programu.
– Tworząc nasz projekt staraliśmy się, żeby było on maksymalnie przejrzysty, prosty i przyjazny. Korzyści odnoszą wszyscy uczestnicy programu. Kibic odzyskuje część pieniędzy, z którymi może zrobić co zechce, a część zasila konto klubu. Może też kupić przywileje, jak np. udział w treningu swojej drużyny. Kluby zyskują dodatkowe środki, a przedsiębiorcy zwiększają swoje obroty, dzięki pozyskaniu nowych klientów. Kibic sportowy jest w stanie zmienić swoje przyzwyczajenia tylko albo aż dlatego, że jest sympatykiem klubu – zakończył Kwiatkowski.