04.09.2016 11:46

Lech doceniony przez PayU

Lech Poznań znalazł się wśród dziesięciu marek docenionych przez PayU. #eCommerce10 ma na celu ukazanie udanych przedsięwzięć w sprzedaży internetowej.


Projekt #eCommerce10 dokumentuje przebieg dziesięciu udanych biznesowych przedsięwzięć w sprzedaży internetowej. Każde z nich dotyczy innej branży, m.in. odzieżowej, rozrywkowej, retailowej i ma inną skalę, ale łączy je współpraca z PayU. – Jest wielu Polaków, którzy mają tradycyjne podejście do transakcji zakupowych i myślę, że ważnym zadaniem jest zmiana takiego postrzegania – powiedział Sebastian Starczewski, dyrektor marketingu i ticketingu Lecha Poznań. – Jesteśmy pierwszym klubem, który stworzył aplikację mobilną, za pomocą której można kupić bilet i wejść na Inea Stadion tylko ze smartfonem. Kibice Lecha mogą dzięki temu mieć poczucie, że najnowsze rozwiązania, dostępne w dziedzinie technologii są dostępne właśnie na ich stadionie.

Lech Poznań jako pierwszy klub w Polsce wprowadził sprzedaż internetową biletów i wciąż rozwija ją o nowe funkcjonalności. Obecnie już 60% sympatyków „Kolejorza” kupuje bilety online, a przychody z kanału mobilnego rosną w tempie 10% rok do roku. – Cały czas rozwijamy się i dążymy do jak najlepszej obsługi kibica – stwierdził Daniel Zieliński, kierownik działu sprzedaży biletów w klubie. – Zależy nam na stałym podnoszeniu komfortu, dzięki czemu kibic który przychodzi na mecz nie musi w ogóle stać w kolejce do kasy. Już od 9 miesięcy przy pomocy urządzeń elektronicznych każdy może bez problemu wejść na trybuny Inea Stadionu – dodał.

Na ostatnie spotkanie „Kolejorza” rozegrane przy Bułgarskiej aż 426 biletów zostało zakupionych przez aplikację mobilną, a 232 kibiców weszło na INEA Stadion za pomocą sms-a. – Zdajemy sobie sprawę, że cały czas przedłuża się termin oddania aplikacji na iOS, dlatego staramy się wprowadzać kolejne udogodnienia na stronie responsywnej. Dzięki temu z funkcjonalności SMS-bilet mogą skorzystać wszyscy użytkownicy smartfonów, także na systemach iOS oraz Windows – zakończył Zieliński. 

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński