Ekstraklasa szuka sponsora za duże pieniądze
Dariusz Marzec, prezes Ekstraklasy SA, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, przyznał, że potencjalny sponsor tytularny musi wyłożyć ogromne pieniądze.
20 milionów złotych kosztuje taki pakiet, jednak jest on podstawowy. – Mamy dodatkowe propozycje, gdyby ktoś był zainteresowany połączeniem pakietów, cena może być wyższa. Dziś już nie chodzi o tradycyjny sponsoring – chcemy pomóc partnerowi w budowaniu długofalowej strategii promocyjnej, zwiększeniu rozpoznawalności marki – przyznał Marzec.
Dodał także, iż taki sponsor powinien pojawić się w ciągu pół roku. Jeżeli tak się nie stanie, do Ekstraklasy dołączą sponsorzy główni. – Wyjaśni się sytuacja spółek skarbu państwa. Jest dyskusja o ustawie hazardowej, która mogłaby otworzyć kolejną furtkę i uwolnić strumień pieniędzy dla polskiego sportu – dodał.
Marzec odniósł się również do wspierania klubów przez miasto.:- Pomoc miasta bywa nieoceniona. Niektóre, między innymi Gliwice, widzą w tym okazję do promocji. Dzięki dobrym wynikom Piasta, miasto zwiększyło dotację dla klubu. Władze Kielc czy Zabrza powinno się nosić na rękach (…) Z czasem miasta z zyskiem sprzedadzą udziały w klubach. Z drugiej strony to jednostkowe przypadki, bo w skali całej ligi suma dotacji z miast to średnio około sześciu procent.