06.11.2011 18:29

Na Ukrainie palą psy żywcem

Wielka afera na Ukrainie. W mieście Lisiczańsk, w ramach przygotowań do Euro 2012, władze miasta postanowiły ruszyć na polowanie na bezpańskie psy.


Ukraina od lat ma problemy z psami, które bez właścicieli włóczą się po miastach. Niektórzy nawet twierdzą, że tak jak Wenecja ma gołębie, a Grecja koty, tak współgospodarz mistrzostw Europy ma hordy bezpańskich psów.
 
W Lisiczańsku, mieście na wschodzie Ukrainy położonym nad Dońcem, zakupiono mobilne krematoria. Władze postanowiły w ten sposób eksterminować bezdomne zwierzęta. Zespoły hycli wyłapujące psy są także wyposażene w broń, z której strzelają do bezbronnych zwierząt.
 
Schwytane zwierzęta, psy oraz koty, palone są w temperaturze 900 stopni Celsjusza. Według mieszkańców następuje to najczęściej żywcem… 
 
Jak informuje portal Care2, ilość bezdomnych zwierząt nie jest krytyczna i można ją kontrolować. Sposobem jest również sterylizacja. Natomiast wybrana przez samorząd forma działania jest całkowitą ignorancją względem ustawy o ochronie zwierząt. Co istotne, są ponoć plany, aby ten „sposób” próbować w innych miastach…
 
To nie jest sprawa dla UEFA, ale europejska konfederacja również powinna zająć się tym problemem. Wszakże turniej to również „sprzedaż” ich wizerunku. 
 
Dodajmy także, iż petycja przeciwko tym działaniom można znaleźć TUTAJ.
 
Warto również dodać, iż na Facebooku powstała grupa „STOP mordowaniu psów na Euro 2012!”. Czytamy tam: „Organizacja EURO 2012 stała się dla władz Ukrainy pretekstem do masowej eksterminacji bezdomnych zwierząt mieszkających na ulicach miast”.
 
Dowiadujemy się również o metodach podejmowanych w innych regionac: „W Kijowie i innych miastach do eksterminacji stosuje się truciznę, powodującą długie i bolesne konanie zwierząt. Oficjalnie grzebie się psy w masowych grobach, nazywając to "metodą mineralizacji gleby". Przedstawiciele organizacji broniących praw zwierząt na Ukrainie donoszą, że proceder, na który przeznaczane są ogromne środki finansowe, jest mocno skorumpowany – większość środków przeznaczanych na ten cel jest rozkradanych, co powoduje uśmiercanie zwierząt bez zachowania jakichkolwiek procedur, po najniższych kosztach.”

Polską petycję w tej sprawie można znaleźć TUTAJ.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński