Bilety jak ciepłe bułeczki
Polska oszalała na punkcie piłkarskiej reprezentacji Polski. Wszystko za sprawą awansu kadry na UEFA Euro 2016.
W listopadzie zespół selekcjonera Adama Nawałki zmierzy się towarzysko z Islandią i Czechami. Obie potyczki odbędą się na polskich stadionach.
Zainteresowanie meczami jest tak duże, że już nie ma biletów. Polski Związek Piłki Nożnej sam jest tym zaskoczony,
– Też jesteśmy trochę zaskoczeni, że w takim tempie sprzedaliśmy bilety na mecze towarzyskie. Oczywiście cieszymy się. Kadra dobrze gra, kibice chcą ją oglądać. Rywale też są dobrzy – powiedział dla WP SportoweFakty rzecznik prasowy federacji, Jakub Kwiatkowski.
– Było klasycznie. Najpierw wejściówki nabywali fani z Kartami Kibica, potem była otwarta sprzedaż. Przez dwa dni wyprzedane zostały wszystkie. Oba mecze zobaczy komplet widzów – dodał.
13 listopada reprezentacja zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie z Islandią. Bilety kosztowały od 40 do 100 złotych, a obiekt może pomieścić 57 tysięcy kibiców.
Z kolei 17 listopada Polacy podejmą Czechów. Tym razem mecz odbędzie się na Stadionie Wrocław, który może ugościć 42,7 tysięcy sympatyków futbolu. W tym przypadku wejściówki były w cenie od 40 do 70 złotych.