Nie będzie \”Zielonej Siły\” na Pilczycach
Oficjalny napój energetyczny Śląska Wrocław - \"Green Power \" - nie może być sprzedawany na nowym obiekcie klubu w trakcie spotkań piłkarskich.
Napój produkowany i sprzedawany pod patronatem klubu pojawiał się na stadionie przy ul. Oporowskiej w trakcie każdego spotkania. Za każdym razem sprzedawano kilkaset puszek, co częściowo zasilało budżet Śląska Wrocław. Jego sprzedaż na arenie przyszłorocznych Mistrzostw Europy nie jest możliwa ze względu na kontrakt operatora obiektu z Coca-Colą.
– Nasz partner płaci niemałe pieniądze za preferencje sprzedaży swoich produktów na naszym stadionie. A jednym z produktów Coca-Coli jest napój energetyczny – mówi wiceprezes miejskiej spółki Wrocław 2012, Robert Pietryszyn.
Choć przedstawiciele aktualnego wicemistrza Polski chcą podjąć z koncernem negocjacje, wątpliwe jest, by Coca-Cola chciała wpuszczać konkurencję na "swój" teren. – Od roku pytaliśmy w Śląsku, co będzie z nami na nowym stadionie na Pilczycach. Mówili, że nic nie wiadomo. Kilka dni przed piątkowym meczem Śląska z Lechią Gdańsk dowiedzieliśmy się, że nie ma możliwości sprzedawania Green Power na nowej arenie. Wszystko dlatego, że stadion ma umowę z Coca-Colą i to ta firma musiałaby wyrazić na to zgodę – dodaje pracownik firmy produkującej "Green Power", Bogumił Żyromski.
Jak zapewnia rzecznik prasowy Śląska Wrocław – Michał Mazur – klub podejmie kroki w sprawie nakłonienia światowego producenta napojów do warunkowej zgody na sprzedaż "Green Power".