28.10.2011 19:28
Co ze stadionem Wisły?
W Krakowie mają problem. Prezydent miasta zapowiedział, iż Wisła może stracić stadion. Klub oponuje i wytacza swoje argumenty. Kto wygra przepychankę?
W „Dzienniku Polskim” ukazał się artykuł pod tytułem „Wisła Kraków może zostać bez stadionu”. Wypowiedział się dla jego potrzeb Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa: – Jeśli Wisła nie przejmie stadionu, to nie będzie na nim grać.
Ktoś spyta o co chodzi. Ano chodzi o fakt, iż Wisła ma czas do 4 listopada, aby przejąć opłacanie kosztów utrzymania obiektu. Jak kontynuuje wątek gazeta – jeżeli tego nie zrobi, nie będzie mogła grać przy Reymonta.
Do sytuacji odniósł się klub. W oświadczeniu w sprawie Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana czytamy: „Wisła Kraków SA z niedowierzaniem przyjęła informacje i wypowiedzi urzędników Miasta Krakowa w sprawie przejęcia przez Wisłę Kraków SA stadionu imienia Henryka Reymana.
Stanowisko przedstawicieli Urzędu Miasta, że Wisła Kraków nie będzie rozgrywać meczów na stadionie jest dla Klubu krzywdzące, gdyż od początku prowadzonych rozmów Spółka zakładała przejęcie stadionu od Miasta. Stadion przy ulicy Reymonta był, jest i będzie wiślackim domem dla piłkarzy, pracowników, a przede wszystkim dla tysięcy kibiców Białej Gwiazdy. Nikt nie może tego zmienić.
Oczywiście, bardzo doceniamy, zarówno Klub, jak i kibice Wisły Kraków, wybudowanie stadionu przez Miasto Kraków. Już teraz widać, że warto było, aczkolwiek jeszcze trochę brakuje. Czekamy na całkowite wykończenie obiektu od ponad roku, aby w pełni zaprezentować jego możliwości naszym sympatykom.
Jeżeli jednak dyskusja zostaje przeniesiona przez Gminę Kraków na forum publiczne, to powinna ona zapoznać opinię publiczną z całością wątków przejęcia stadionu, a nie jedynie ich częścią, która jest dla jednej ze stron wygodna, lecz zniekształca obraz całości prowadzonych negocjacji.
Wisła Kraków w sierpniu br. powołała 3-osobowy zespół do reprezentowania klubu ws. przejęcia stadionu, o czym poinformowała ZIKiT w dniu 29 sierpnia 2011 r. Po pierwszym spotkaniu w ZIKIT w dniu 17 października 2011 r. Klub był przekonany, że porozumienie w sprawie przejęcia stadionu jest na właściwej drodze, gdyż na spotkaniu tym strony znaczenie zbliżyły swoje stanowiska. Właśnie dlatego podjęte po tym spotkaniu przez władze Miasta działania medialne wobec Klubu są co najmniej kontrowersyjne, ponieważ nie mieszczą się w obowiązujących kanonach prowadzenia rozmów.
Nie można oczekiwać od Klubu przejęcia stadionu bez kompletnej dokumentacji technicznej, bez w pełni sprawnych, bezpiecznych urządzeń i bez prawidłowo funkcjonujących systemów. W szczególności zaś należy wziąć pod uwagę, że tak duży obiekt, wymagający olbrzymich nakładów na jego utrzymanie, powinien być przez Wisłę bardzo dokładnie audytowany. Nie jest to nic nietypowego.
Awaria oświetlenia podczas ostatniego meczu w Lidze Europy tylko potwierdza nasze obawy i spostrzeżenia. Gdyby nie właściwa reakcja pracowników Klubu, mecz prawdopodobnie zostałby przełożony na następny dzień, a koszty przeniesienia meczu, pobytu drużyny gości oraz działaczy UEFA zostałyby pokryte przez Klub.
Wisła Kraków od ponad roku we własnym zakresie inwestuje olbrzymie kwoty, aby dostosowywać ten stadion do wymogów PZPN czy UEFA. Klub działa w warunkach ekstremalnych, bo stadion był i jest oddawany etapami. W tym kontekście organizacja meczów UEFA i Ekstraklasy jest nie lada sztuką.
Klub z pełną świadomością oświadcza, że nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości twierdzenia, iż Wisła Kraków nie ponosi aktualnie kosztów utrzymania stadionu. Terminowo rozliczane są wszystkie dotychczas wystawione przez Miasto faktury za dzierżawę, ponosimy także koszty mediów oraz bardzo wysokie opłaty gwarancyjne urządzeń zainstalowanych na terenie stadionu.
Wisła Kraków stoi na stanowisku, iż nadal obowiązuje umowa dzierżawy zawarta pomiędzy Spółką a Gminą Miejską Kraków w roku 2007. Do dnia dzisiejszego Spółka nie otrzymała wypowiedzenia powyższej umowy, dlatego wiąże ona obydwie strony, tak więc Gmina nie może arbitralnie usunąć Wisły Kraków ze stadionu bez zachowania procedur przewidzianych umową dzierżawy.
Wisła Kraków ma nadzieję, że oświadczenie to jest ostatnim akordem publicznej dyskusji pomiędzy stronami i prosi Gminę do wznowienia bezpośrednich rozmów oraz zaniechania dalszej praktyki rozmawiania z Klubem za pośrednictwem mediów.”
Jak zakończy się cała sytuacja? Zapewne dowiemy się w najbliższych dniach.
Bartosz Burzyński