12.02.2015 18:36

Piłka ręczna goni stawkę

Piłka ręczna ma swoje stałe miejsce wśród najpopularniejszych dyscyplin sportowych w Polsce. Razem z siatkówką systematycznie zyskuje na wartości.

Piłka ręczna goni stawkę


Najbardziej rozpoznawalnym piłkarzem ręcznym w Polsce jest Sławomir Szmal, zaś najbardziej rozpoznawalnym sponsorem – PGNiG – wynika z raportu Sponsoring Monitor 2014 ARC Rynek i Opinia.

Piłka ręczna ma coraz mocniejszą pozycję wśród najbardziej popularnych dyscyplin sportowych w Polsce. Wprawdzie nadal jest znacznie mniej popularna niż trzy pierwsze dyscypliny sportowe, jednak można się spodziewać – zwłaszcza po ostatnich sukcesach polskich szczypiornistów – że jej popularność będzie rosła.

Najpopularniejsze dyscypliny sportowe w Polsce 2014


Źródło: Sponsoring Monitor 2014, raport roczny, ARC Rynek i Opinia, styczeń 2015

Rozgrywki piłki ręcznej mają też wysoką oglądalność.

Które oglądał Pan/ Pani w telewizji, a które na żywo?


Źródło: Sponsoring Monitor 2014, raport roczny, ARC Rynek i Opinia, styczeń 2015

Zauważalność sponsora w przypadku piłki ręcznej kształtuje się na poziomie 17%. Zdecydowanie najbardziej zauważalnym sponsorem jest PGNiG, które wskazywane jest przez 22% osób, które zauważają sponsora.

Najbardziej znanymi zespołami piłki ręcznej (klubami piłki ręcznej) są: Orlen Wisła Płock, Vive Targi Kielce oraz Azoty Puławy.

– Wśród pięciu najpopularniejszych dyscyplin sportowych w Polsce znajdują się aż trzy dyscypliny sportów zespołowych. O ile jednak piłka nożna ma swoją pozycję, niezależnie od uzyskiwanych przez piłkarzy rezultatów, o tyle wysoka pozycja siatkówki i piłki ręcznej w Polsce jest przede wszystkim zasługą drużyn, które uzyskują bardzo dobre wyniki na arenie międzynarodowej. Analizując wyniki Sponsoring Monitora z ostatnich kilku lat pozycja siatkówki, piłki nożnej i skoków narciarskich wydaje się być niezagrożona, jednak jestem przekonany, że brązowy medal naszych szczypiornistów zdobyty w Mistrzostwach Świata w Katarze może w dużym stopniu wpłynąć na popularność dyscypliny, co z pewnością będzie widoczne w kolejnej fali naszego badania – mówi Michał Piechocki z ARC Rynek i Opinia.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński