24.06.2011 10:47

Czarne chmury nad River Plate

Najbardziej utytułowany klub argentyński chyli się ku upadkowi. Wiele wskazuje na to, że River Plate Buenos Aires zagra w przyszłym sezonie w argentyńskiej drugiej lidze.

Byłoby to szokiem dla miejscowych kibiców, bowiem ich drużyna od początku istnienia zawodowej ligi w Argentynie nie grała w niższych klasach rozgrywkowych. Po ostatnim meczu barażowym o utrzymanie w ekstraklasie – w którym River przegrało 0:2 – na ulicach miasta doszło do zamieszek z udziałem pseudokibiców, którzy domagali się głowy prezesa i trenera ich drużyny.

Mecz rewanżowy odbędzie się 26 czerwca bieżącego roku. Wiadomo już, że na wniosek gospodarza obiektu zostanie on rozegrany bez udziału publiczności. – Oczywiście zaakceptowalibyśmy decyzję o meczu przy zamkniętych drzwiach. Najważniejsze jest ludzkie życie. Dopiero potem liczy się mecz – potwierdził te doniesienia dyrektor generalny Belgrano, które jest rywalem River o grę w pierwszej lidze.

Od momentu utworzenia profesjonalnej ligi piłkarskiej w Argentynie (1931 rok) River – podobnie jak dwie inne ekipy – zawsze grało w piłkarskiej elicie. W tym czasie wywalczyło 33. mistrzostwa oraz dwa puchary Copa Libertadores.

River Plate jest właścicielem karty zawodniczej Andresa Riosa, który w minionym sezonie grał w barwach Wisły Kraków.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing