07.04.2014 06:49

Niespokojny „Jerzyk”

Jerzy Janowicz znów jest na ustach całej Polski. Tym razem nie chodzi jednak o jego sukcesy na korcie, a krnąbrne (zdaniem niektórych) zachowanie po meczu.

Niespokojny „Jerzyk”

Jerzy Janowicz z pewnością nie jest obecnie w najlepszej formie. Dowód swojej niemocy dał podczas meczu Pucharu Davisa, gdy nie potrafił poradzić sobie z Chorwatami. Po porażce z Marinem Ciliciem polski tenisista dał upust swojej agresji.

„Jerzyk” wybuchł. Zaczął atakować dziennikarzy i wszystkich wkoło. Cały żal, który leżał mu od dawna na sercu znalazł w końcu ujście. Rozzłoszczony krytyką twierdził, że nikt nie ma prawa nic wymagać od polskich sportowców, ponieważ ci są zmuszeni do przygotowań w nędznych warunkach, a wyjątkiem są profesjonaliści, którzy sami łożą na swoje wyszkolenie.

Tenisista podzielił Polskę. Część komentatorów twierdzi, że jako sportowiec nie ma prawa podnosić takiej krytyki. Jego obrońcy twierdzą zaś, że dobrze, iż ktoś w końcu zaakcentował marność polskiej infrastruktury sportowej.

Abstrahując od meritum sprawy i faktycznego stanu polskiego zaplecza sportowego pamiętać należy o jednym – Jerzy Janowicz nawet jeśli ma racje nie powinien znaleźć lepszy sposób na podzielenie się ze światem swoimi przemyśleniami. Wtedy z pewnością nie straciłby tyle wizerunkowo.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing