26.07.2014 10:34

Koniec Kotwicy

To już prawdopodobnie koniec koszykarskiej Kotwicy Kołobrzeg. W piątek odbyła się sesja Rady Miasta, na której miał się pojawić punkt mówiący o dofinansowaniu klubu.

Tak się jednak nie stało. Całą sytuację, krok po kroku, dobrze opisał portal e-kg.pl. Pozwolimy sobie zacytować:
 
„Miasto do swojej spółki jaką była Kotwica przekazało około 5 milionów złotych w ciągu 5-6 lat.  Klub z roku na rok się zadłużał, a miasto nie widziało w tym problemu i nadal finansowało spółkę. 
 
W 2011 roku sprowadzono Stanisława Trojanowskiego, który miał poprowadzić klub i wyprowadzić go z zadłużenia. Miasto przedstawiło gwarancję finansowania na 3-letnią ligę kontraktową. 
 
Po pierwszym roku ligi  nagle zdecydowano, że klub ma zniknąć z koszykarskiej mapy Polski. Kotwica została przejęta przez prezesa Trojanowskiego. Przejął ją razem z długami jakie zrobiła jako spółka miejska. Miał je nadal spłacać, między innymi dzięki finansowaniu z miasta. Niestety w trakcie sezonu miasto obcięło dotację o 50% i  zostawiło Trojanowskiego z długami zrobionymi przez siebie. Klub mimo problemów z niechęcią miasta spłacał jego długi. Z 2 milionów złotych zmniejszyły się do 400 tysięcy złotych. 
 
Miasto w ciągu 3-letniej ligi kontraktowej odwdzięczyło się tym, że nie dotrzymało obietnic i zmieniło finansowanie w trakcie rozgrywanych sezonów (obniżenie dotacji łącznie o 800 tysięcy zł!).”
 
Kilkanaście dni temu mówiło się, że Kotwica zagra w I lidze. Ba, nawet została zgłoszona. To miał być warunek dofinansowania. Jednak Miasto Kołobrzeg nie wywiązał się z warunków.
Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński