Żużlowcy się zbuntują?
Znamy już projekt regulaminu finansowego żużlowej ekstraligi. Wiele wskazuje na to, że jego przyjęcie spowoduje bunt zawodników. Co będzie kwestią sporną?
Pisaliśmy już o tym, że włodarze klubów żużlowych narzekają na rosnące wyjątkowo szybko zarobki zawodników. Budżet nie jest bowiem z gumy i zespołów nie stać na tak dobrze opłacanych pracowników.
Dlatego też powstał projekt ograniczania wydatków na pensje. W 2014 roku zawodnik za podpis na kontrakcie otrzyma maksymalnie 200 tysięcy złotych, a za każdy zdobyty punkt górna stawka wynosić będzie 4,5 tysiąca złotych. Rok później za podpis otrzymać będzie można już tylko 175 tysięcy złotych. Docelowo – w 2016 roku najlepiej zarabiający zawodnicy za podpis otrzymają 150 tysięcy złotych, a każdy zdobyty punkt premiowany będzie maksymalnie kwotą czterech tysięcy złotych.
Na tym jednak zmiany się nie kończą. Klub będzie bowiem właścicielem 100% powierzchni na strojach zawodników, którym będzie mógł przekazać maksymalnie 30% powierzchni reklamowej na kombinezonie (oczywiście będzie to najgorsze 30%).
Do tego dochodzi ograniczenie zarobków w wyniku kontuzji odniesionej za granicą oraz zmniejszanie należnej pensji za przegrany mecz.
Już teraz wiadomo, że projekt w takiej wersji wywoła oburzenie zawodników, którzy najpewniej zaczną strajkować.