Kosztowna Justyna
Znamy już budżet i wydatki Polskiego Związku Narciarskiego. Okazuje się, że najwięcej trzeba zapłacić za utrzymanie przy formie Justyny Kowalczyk.
W 2013 roku budżet Polskiego Związku Narciarskiego wynosi 18 milionów złotych. Okrągłe dziesięć milionów pochodzi z Ministerstwa Sportu, a osiem milionów zapewnia sobie sam PZN podpisując umowy ze sponsorami takimi jak: Azoty, Lotos, 4F, Salomon i Kraft.
Największą pulę z tej kwoty otrzyma Justyna Kowalczyk. Utrzymanie jej sztabu kosztuje rocznie 1,8 miliona złotych. Przygotowania Kowalczyk pochłaniają więcej pieniędzy niż starty skoczków. Nasza kadra, której przewodzi Kamil Stoch otrzymuje bowiem z budżetu 1,3 miliona złotych. Niewiele mniej kosztują alpejczycy choć w tym przypadku trudno mówić o osiąganiu jakichkolwiek sukcesów.
Skąd taka duża rozbieżność i wysokie koszty pracy nad formą Justyny Kowalczyk? Przede wszystkim zawodniczka ta nie ma warunków do trenowania w Polsce, a obozy za granicą są bardzo kosztowne. Wysokie pensje trzeba płacić również jej sztabowi, który tworzą w dużej mierze obcokrajowcy.
Wydaje się jednak, że jej sukcesy są warte tak dużych pieniędzy.