E-sklep po polsku
Dla potężnych klubów sportowych z Europy czy USA sklepy internetowe to ważne źródło dochodów. Jak na tym tle prezentuje się sytuacja w naszym kraju?
W dzisiejszych czasach w internetowych sklepach klubów sportowych nabyć można praktycznie wszystko. Najlepiej rozbudowane z nich oferują miski dla psów z herbem klubu czy też puzzle 3D pozwalające ułożyć makietę stadionu. Szacuje się, że w ciągu roku najlepsze drużyny świata sprzedają przez internet nawet około półtora miliona koszulek meczowych zarabiając na każdej z nich 12 euro.
W Polsce statystyki nie są tak imponujące. Dwa kluby z T-Mobile Ekstraklasy w ogóle nie mają swoich sklepów internetowych (Piast Gliwice i Zawisza Bydgoszcz). Ich działacze przekonują jednak, że pracują nad wdrożeniem tego pomysłu w życie.
Asortyment oferowany przez resztę klubów nie jest zaś zbyt szeroki. Nie wszystkie oferują nawet tak podstawowe rzeczy jak oficjalne koszulki meczowe, a jeśli już, to najczęściej ograniczają się do takich, które pozbawione są numerów i nazwisk – o sprzedaży trykotów z nazwiskami największych gwiazd myśli niewiele klubów (może dlatego, że trudno u nas znaleźć prawdziwą gwiazdę).
Jeśli chodzi o żużlową Ekstraligę to większość klubów występujących w tych rozgrywkach ma swoje sklepy internetowe. O wiele gorzej wygląda sytuacja w siatkówce. Jedynie Skra Bełchatów i Delecta Bydgoszcz pozwalają kupować swoim fanom pamiątki przez internet.