Polak potrafi
Mimo, że do Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie pozostał jeszcze rok to niektórzy już zarabiają na tej imprezie. Nie wszystkie sposoby są legalne.
Jedną z najpowszechniejszych form zarobku są odsprzedaże wylosowanych biletów. Zabroniony przez UEFA proceder potrafi przynieść nawet 2,5 tysiąca zysku na jednej meczowej wejściówce, a chętnych do zakupu – nawet za tak horrendalną cenę – nie brakuje.
Handel biletami to nie jedyny biznes na jakim wzbogacają się Polacy. Wrocław, który będzie jednym z miast-gospodarzy przyszłorocznego Euro, uruchomił finansowany z pieniędzy Unii Europejskiech projekt wsparcia dla przedsiębiorczych kobiet. Ponadto władze miasta wspierają producentów gadżetów związanych z Mistrzostwami Europy w piłce nożnej.
Szacuje się, że wyprodukowanie jednej koszulki na terenie Chin w narodowych barwach wybranego kraju przynosi od 10 do 15 złotych czystego zysku. Jak twierdzą oficjalne statystyki, wydatki przyjezdnych kibiców wzbogacą skarb państwa o 844 miliony złotych.