Fan Lecha Poznań z Brazylii: kibice są skarbem polskiego futbolu [WYWIAD]
Alex Baginski odwiedził Polskę, by zobaczyć dwa mecze Kolejorza (wyjazdowy z Puszczą Niepołomice i domowy z Legią Warszawa). Podczas pobytu w naszym kraju 25-latek ze stanu Rio Grande do Sul najpierw mógł być zawiedziony, ale na koniec przeżył euforię.
Alex od dłuższego czasu regularnie kontaktuje się z kibicami Lecha w mediach społecznościowych. Fani Kolejorza zebrali pieniądze na podróż Brazylijczyka do Polski. Bardzo szybko zgromadzili 12 tysięcy złotych, dzięki czemu ich kolega z Ameryki Południowej, który również darzy gorącym uczuciem KKS, mógł spełnić marzenie. Porozmawialiśmy z nim o tym.
Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing.pl: Jak i kiedy rozpoczęła się twoja przygoda z Lechem Poznań?
Alex Baginski, kibic Lecha Poznań z Brazylii: – Zacznijmy od tego, że mam polskie pochodzenie i od dzieciństwa chętnie zdobywałem wiedzę o tym kraju. Na tym etapie życia pokochałem też futbol. Gdy szukałem drużyny w grze FIFA 14, by zagrać w trybie „Career Mode”, wybrałem Lecha, bo z zaciekawieniem patrzyłem na barwy, logo, koszulki, nazwiska i fakt, że gole strzelał tam Robert Lewandowski.
Wtedy też zacząłeś śledzić na bieżąco sytuację Kolejorza?
– Tak, od tego momentu obserwowałem klubowe konta w socialach. W 2021 roku zacząłem oglądać mecze i założyłem profil (najpierw na Twitterze, obecny X), by mieć możliwość wchodzenia w interakcje z innymi kibicami.
A przechodząc do twojego pobytu w Polsce, co najmilej wspominasz? Nietrudno się domyślić, że efektowne zwycięstwo nad Legią w szczególnie ważnym dla lechitów meczu będzie przywoływane przez lata…
– Rzeczywiście. Moim najlepszym wspomnieniem jest mecz przeciwko Wojskowym. Wcześniej musiałem przełknąć gorzką pigułkę, czyli porażkę w Krakowie w konfrontacji z Puszczą Niepołomice. To był mój pierwszy mecz Lecha oglądany ze stadionu, więc wygrana w kolejnym spotkaniu z Legią była dla mnie bardzo emocjonalnym przeżyciem.
Muszę przyznać, że martwiłem się, iż nie zobaczę triumfu Kolejorza podczas tej wycieczki do Polski, co byłoby rozczarowujące. A jednak, wynik był tak dobry, że przeszedł moje najśmielsze oczekiwania (5:2 – przyp. red.). Ponadto atmosfera na stadionie była niesamowita. Ten dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci.
Jednak same mecze to nie wszystko. Zostałeś dobrze ugoszczony przez poznaniaków?
– W ciągu tych kilku dni miałem okazję odwiedzić klubową akademię i byłem zachwycony warunkami, wszelkimi udogodnieniami. Wszystko jest znakomicie zorganizowane i nie ulega wątpliwości, że młodzi piłkarze są otoczeni opieką.
Dużą przyjemnością było spotkanie graczy pierwszej drużyny Lecha i zamienienie z nimi kilku słów. To będzie dla mnie niezapomniane doświadczenie, szczególnie że kojarzyli moje konto w socialach, co daje mi satysfakcję. Złożyłem też wizytę na stadionie już przed meczem z Legią, widziałem go we wszystkich aspektach. Poziom infrastruktury dorównuje tej z najlepszych lig.
A co myślisz o kibicach?
– Kibice są skarbem polskiej piłki. Pirotechnika i mozaiki pojawiają się w Polsce często, natomiast w Brazylii to rzadki widok (tylko w głównych finałach). Polscy kibice są niesamowicie przywiązani do ukochanego klubu, a rywalizacja między nimi jest o wiele bardziej zacięta, nawet trochę… niebezpieczna.
W Brazylii dochodzi do przekomarzań między drużynami, ale ogólnie rzecz biorąc, noszenie koszulki swojego zespołu w innym mieście jest bezpieczne.
Możesz wskazać ulubionego piłkarza Lecha?
– Trudno wybrać tylko jednego… Naprawdę lubię Mikaela Ishaka. Podziwiam go za jakość gry i cechy przywódcze. Mam również słabość do portugalskich graczy: Joela Pereiry i Afonso Sousy, gdyż posługują się tym samym językiem co ja. Ich obecność w Lechu sprawia, że czuję się reprezentowany w drużynie.
Po mieście oprowadzali cię kibice, których poznałeś w mediach społecznościowych. Jak wrażenia?
– Zostałem ciepło powitany przez kibiców Lecha; miałem sporo fajnych rozmów i zrobiłem kilka zdjęć, poczułem się przez nich przyjęty jako członek tej samej społeczności.
Abstrahując od futbolu, który nie był jedynym punktem tej wycieczki, zaznaczę, że bezpieczeństwo i organizacja miasta są dla mnie najważniejszymi punktami, które należy uwypuklić.
fot. Lech Poznań BR