Aktualności 26 lipca 2024

„Dezinformacja jest jednym z wyzwań dla IO w Paryżu” [WYWIAD]

Mimo że igrzyska olimpijskie jawią się jako wielkie święto sportu, co oczywiście jest prawdą, Francją targają różne problemy: społeczne czy polityczne. Dlatego przed ceremonią otwarcia w Paryżu porozmawialiśmy z ekspertem, doktorem Aleksandrem Olechem, o kilku kwestiach wykraczających poza sportową rywalizację.

Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing.pl: Czy w kwestiach organizacyjnych, infrastruktury, obiektów sportowych Francuzi zdali egzamin w stu procentach?

Aleksander Olech, Head of International Cooperation | Szef ds. Współpracy Międzynarodowej, Defence 24: – Na ten moment Francuzi sprostali wymaganiom Igrzysk Olimpijskich, zapewniając odpowiednią infrastrukturę i obiekty sportowe. Jednocześnie bardzo duże wątpliwości budzi jakość transportu, gdyż Paryż nie jest gotowy na tak duży napływ kibiców. W kontekście zakwaterowania największe obawy kieruje na lokalizacje wioski olimpijskiej. Trzeba otwarcie stwierdzić, że są dzielnice niebezpieczne i doszło już do ataków na grupy dziennikarzy, jak choćby z Australii.

Chyba największe zamieszanie było z ceremonią otwarcia na Sekwanie, gdzie mer Paryża, wydaje się, przed igrzyskami dała sygnał: „jesteśmy gotowi”?

– W kontekście ceremonii otwarcia na Sekwanie, to budzi wciąż kontrowersje związane z bezpieczeństwem. Początkowo popierana przez mera Paryża, spotkała się z obawami prezydenta Macrona i innych władz, co doprowadziło do rozważania alternatywnych lokalizacji. Mimo wysokiego poziomu przygotowań, konieczne było oddelegowanie kilkunastu tysięcy funkcjonariuszy francuskich oraz z innych państw dla zapewnienia bezpieczeństwa. Sekwana ma być gotowa, okolica wokół również, ale chodzi o bezpieczeństwo w całym kraju. Przed samym startem igrzysk dla Francji najmniejszym problemem jest ilość medali, które zdobędą. To z jednej strony smutne, a z drugiej ukazuje, jak wiele wyzwań stoi przed organizatorem.

To prawda, że rosyjska dezinformacja wzięła sobie za cel IO? Francuzi mają obawy w związku z potencjalnymi atakami terrorystów z organizacji islamistycznych? Liczebność służb i policji została znacznie zwiększona na czas IO?

– Dezinformacja jest jednym z wyzwań dla IO w Paryżu, mającym na celu destabilizację i wywoływanie niepokoju społecznego. Francuskie służby wywiadowcze monitorują te działania i podejmują środki zaradcze. Mowa nienawiści będzie w czasie rzeczywistym wychwytywana w Internecie. Istnieją także poważne obawy przed atakami terrorystycznymi, szczególnie ze strony organizacji islamistycznych, co skłoniło Francję do znacznego zwiększenia liczby funkcjonariuszy policji, żołnierzy i pracowników ochrony.

Francja może w tym zakresie liczyć na partnerów z Europy? Mówiąc wprost – czy w Paryżu będzie można czuć się bezpiecznie?

– Francja otrzymuje wsparcie od blisko 50 sojuszników z całego świata. Wdrożono wachlarz środków bezpieczeństwa, w tym jednostki specjalne i drony, aby minimalizować ryzyko i zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom i widzom igrzysk. Ponadto wprowadzono system kamer wspierany sztuczną inteligencją, która w czasie rzeczywistym wychwyci zagrożenia (np. broń). Łącznie imprezę będzie zabezpieczać dodatkowych 30 000 funkcjonariuszy i żołnierzy. Paryż stanie się jedną z najbezpieczniejszych stolic na świecie. Na pewno będą zabezpieczone strefy wyłączone (w ramach ochrony kluczowej infrastruktury oraz osób), ale nie oznacza to, że niebezpieczeństwo zniknęło. Ono było już tam wcześniej.

Jak paryżanie i w ogóle Francuzi podchodzą do igrzysk? Są zadowoleni, że one właśnie rozpoczynają się w ich kraju? Na pewno nie brakuje też sceptyków, odbywają się więc protesty? Mimo że MKOI chce być proekologiczny, zapewne aktywiści mówiący o trosce o planetę są nieusatysfakcjonowani i także najgłośniejsi?

– Wśród Francuzów panują mieszane nastroje dotyczące IO w Paryżu. Wielu obywateli jest dumnych i zadowolonych z tego prestiżowego wydarzenia, widząc w nim szansę na promocję kraju i korzyści ekonomiczne.

Jednak są też sceptycy obawiający się wysokich kosztów i zakłóceń codziennego życia, co prowadzi do protestów. Mimo deklaracji MKOl o proekologicznym charakterze igrzysk, aktywiści wyrażają wątpliwości, wskazując na potencjalne zanieczyszczenia i negatywne skutki środowiskowe. Ogólnie, nastroje są zróżnicowane – od entuzjazmu po krytykę i obawy o negatywne konsekwencje. Według badań nieznaczna przewaga jest w liczbie wspierających organizację igrzysk – 59%. Na pewno będzie to promocja dla samego prezydenta, gdyż przybędzie ok. 100 delegacji zagranicznych. Dla obywatela Francji to jedno z wielu wydarzeń. Jednakże, nie można odmówić, że ceremonia otwarcia na wodzie będzie przełomowa.

Jak polaryzacja i powyborczy układ sił wpływają na IO? Prezydent Macron stwierdził, że nie należy powoływać nowego rządu aż do końca imprezy, by uniknąć zamętu? Jednak, ponieważ Nowy Front Ludowy jest połączeniem wielu sił politycznych, w tym radykalnych, i tak na razie nie ma chyba widoków na to, by przerwać polityczny pat i wejść w koalicję z obozem prezydenckim?

– Francja zmaga się z polaryzacją polityczną, co może komplikować organizację IO. Wielopoziomowy układ sił w parlamencie utrudnia rządowi efektywne zarządzanie, więc prezydent Macron postanowił nie powoływać nowego rządu do zakończenia igrzysk, aby zapewnić stabilność. Koalicja Nowego Frontu, złożona z różnych lewicowych frakcji, ma trudności ze współpracą z obozem prezydenckim, co dodatkowo komplikuje sytuację. Mimo tych wyzwań, przygotowania do igrzysk są realizowane przez profesjonalne zespoły, a francuskie władze starają się, aby polityczne napięcia nie zakłóciły przebiegu wydarzenia. Macron liczy, że skupienie na organizacji igrzysk i ich sukces wzmocnią jego pozycję polityczną. W końcu igrzyska to jego klejnot w koronie i wzmocni swoją pozycję międzynarodową. Prezydent od zawsze przedkładał politykę zagraniczną nad politykę wewnętrzną.

Czego oczekują Francuzi – liczą, że w istotny sposób wzmocnią swój wizerunek na arenie międzynarodowej?

Francuzi liczą, że organizacja Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku wzmocni wizerunek ich kraju na arenie międzynarodowej, pokazując Francję jako nowoczesny i zrównoważony kraj. Igrzyska są postrzegane jako okazja do promocji francuskiej kultury, gastronomii i turystyki, co może przyciągnąć turystów i inwestorów. Duże inwestycje w infrastrukturę, takie jak nowe obiekty sportowe i modernizacja transportu, mają przynieść długoterminowe korzyści i poprawić jakość życia mieszkańców. Przewiduje się, że region stołeczny może zyskać 6,7 – 11,2 mld euro w perspektywie 10 lat.

A od strony sportowej – w kim pokładają nadzieje na medal, panuje optymizm?

– Francuzi mają nadzieję na sukcesy sportowe swoich zawodników, co zwiększy zainteresowanie sportem wśród młodzieży. Wśród sportowców z szansami na medale wymienia się Teddy’ego Rinera (judo), Florenta Manaudou (pływanie), Kevina Mayera (dziesięciobój) oraz drużyny narodowe w koszykówce, piłce ręcznej i piłce nożnej. Prezydent Macron oczekuje, że Francja będzie w TOP 5 klasyfikacji medalowej. Oceniam to jako realny wynik. Jednocześnie cel główny na ten moment to uniknąć incydentu związanego z zagrożeniami dla bezpieczeństwa.

Jest pan jednym z autorów specjalnego raportu o IO. Proszę o kilka słów na temat tej pionierskiej inicjatywy w naszym kraju, jak również krótkie omówienie planu działania nowego think tanku, z którym pan współpracuje.

– Polski Instytut Dyplomacji Sportowej traktuje tematykę sportu z całkowicie innej, rzadko poruszanej strony, a mianowicie jego wpływu na politykę krajową i międzynarodową. Think tank jest nastawiony na przeprowadzanie badań, analiz i raportów w dziedzinach politologii sportu, ekonomii sportu, socjologii sportu czy też kulturowego znaczenia sportu lub prawa sportowego. W ramach wcześniejszej współpracy z założycielami PIDS mieliśmy okazję opublikować raport na temat mistrzostw świata w Katarze. Oceniam, że mariaż polityki i sportu jest aż nadto widoczny i o ile możemy „romantyzować” piękno różnych dyscyplin sportowych, o tyle sama organizacja i transfery to czysty biznes.

fot. Aleksander Olech