10.06.2024 07:43

Nationale-Nederlanden angażuje się w sponsoring sportu. “Pomaga wypłynąć na szersze wody”

Firma Nationale-Nederlanden coraz aktywniej pojawia się na sportowych arenach. Marka zaangażowała się we współpracę z Fundacją Maraton Warszawski i realizuje swoją strategię podczas Maratonu i Półmaratonu Warszawskiego. O planach, wizji i pomyśle marki podczas konferencji Sport For Brands opowiadała Marta Pokutycka-Mądrala, do której również skierowaliśmy kilka pytań.

Udostępnij
Marta Pokutycka-Mądrala z Nationale-Nederlanden

Miłosz Marek, SportMarketing.pl: Zaangażowanie w sponsoring sportu poprzez wspieranie biegania było dla marki Nationale-Nederlanden naturalną decyzją?

Marta Pokutycka-Mądrala, (Dyrektorka Komunikacji Korporacyjnej Nationale-Nederlanden): – Tak. Jeśli chodzi o markę Nationale-Nederlanden, to był naturalny ruch. Jesteśmy firmą ubezpieczeniową. Ubezpieczamy przede wszystkim życie, zdrowie i dużo mówimy o profilaktyce zdrowia. Dla nas aktywność fizyczna poprzez bieganie, powszechny sport, do którego potrzebne są tylko odpowiednie buty, to był naturalny wybór. Jako marka mówimy dużo o profilaktyce zdrowia fizycznego i psychicznego. Wielu biegaczy mówi, że taka aktywność jest oczyszczająca i potrafi dać dystans. Mięśnie się męczą, ale głowa odpoczywa, stąd wybór. Dodatkowo nasza grupa kapitałowa w Holandii, której jesteśmy częścią, mocno promuje bieganie jako sport. Mieliśmy wsparcie centrali.

Zaangażowanie w bieganie właśnie w takiej formie traktują państwo jako sponsoring sportu czy może nawet sponsoring społeczny? Z Pani prezentacji na konferencji Sports For Brands wyraźnie można było zobaczyć, że idea zaangażowania wykracza dużo dalej.

– Zdecydowanie tak. Wykracza poza sport i dotyka aspektu lifestyle, życia i zdrowych nawyków Bardzo zależało nam na powiązaniu działania Fundacji Maraton Warszawski z działaniami społecznymi naszej firmy. Jako marka staramy się być rzeczywiście zaangażowani społecznie. Stąd akcja #BiegamDobrze, gdzie biegacze i biegaczki stają się swego rodzaju społecznikami i rywalizując w słusznej sprawie i zbierają pieniądze na organizacje pozarządowe. To był dla nas znak, że dobrze wesprzeć mocniej tę akcję – najbardziej wspierane zbiórki dodatkowo dofinansowujemy kwotą 5, 10 i 15 tysięcy złotych, co jest niezłym zastrzykiem. 

Przy inwestycjach w sponsoring sportowy firmy oczekują zwrotu z inwestycji. Czy państwo w rozmowach z zarządem przedstawiali konkretne, twarde dane, jakie przyniosło zaangażowanie czy jest to traktowane jako działania CSR-owe?

– Wyniki takie jak zasięg eventu, przyrost liczby biegaczy, aktywność w social mediach, obecność w mediach to oczywiście ważne wskaźniki sukcesu traktowane jako KPI, ale jest druga strona – reputacyjna, społeczna. Na nią położyliśmy bardzo duży nacisk. 

Patrzymy także przez pryzmat zaangażowania społeczności wewnętrznej Nationale-Nederlanden. Mamy wolontariuszy, stworzyliśmy ruch #długodystansZDROWI, czyli biegaczy-pracowników i współpracowników, którzy angażują się, zeszli z kanap i osiągają swoje sukcesy prywatne przez bieganie. To kolejny sukces tego wydarzenia. Podeszliśmy do działań holistycznie, kreując fajną atmosferę wokół zdrowego trybu życia.

Współpracują państwo z Maratonem i Półmaratonem Warszawskim. Czy można spodziewać się kolejnych partnerstw w obszarze sponsoringu sportu?

– Koncentrujemy się przede wszystkim na tych imprezach biegowych. Jest dla nas bardzo ważna i staramy się dać z siebie jak najwięcej. Obecnie przygotowujemy się do Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego, który już we wrześniu. Tam kierujemy naszą energię. Oprócz tego działamy wewnętrznie i przygotowujemy obóz sportowy dla naszych doradczyń i doradców – będziemy integrować się w Olsztynie. 

Czy firma planuje zaangażować się także w inne dyscypliny sportu?

– Żyjemy w tak dynamicznym świecie, że różne aspekty mogą się wydarzyć. Mogę potwierdzić, że koncentrujemy się na bieganiu.

Wiele marek boi się wejścia do świata sponsoringu sportowego. Szczególnie przy okazji wydarzeń, które nie mają przełożenia na sprzedaż. Co pani powiedziałaby niezdecydowanym?

– Warto patrzeć szerszą perspektywą. Lepiej planować długoterminowo niż ”za miesiąc mam mieć taki wynik”. Sponsoring to partnerstwo. Budowanie relacji, reputacji firmy i postrzegania marki zgodnie z dna i wartościami. To, co jest najbardziej istotne i co doradziłabym wszystkim, którzy rozważają sponsoring sportowy, to działanie spójne z marką. Nie może być oderwane od wartości firmy. Jeżeli mamy inicjatywę wspierające DNA marki. Wtedy sponsoring pomaga wypłynąć na szersze wody w relacji z klientem. Wspiera ze strony komercyjnej i reputacyjnej.

Udostępnij
Miłosz Marek

Miłosz Marek