Aktualności 7 czerwca 2024

Jak działa marketing w PGE GiEK Skrze Bełchatów? [WYWIAD]

Przed rokiem PGE GiEK Skra Bełchatów przeszła poważny kryzys wizerunkowy, jednak klub z województwa łódzkiego zdołał wyjść na prostą. A to, jak wygląda od strony marketingowej, tłumaczy nam Tomasz Koprowski, wiceprezes zarządu ds. marketingu Skry.

Bartłomiej Najtkowski, Sportmarketing.pl: – Media społecznościowe to znak czasów. Czy one odgrywają najważniejszą rolę w działaniach marketingowych takiego klubu jak Skra Bełchatów?

Tomasz Koprowski, wiceprezes zarządu ds. marketingu Skry: – Jeśli chodzi o działania marketingowe każdej organizacji sportowej, to na pewno powinna to być realizacja procesu złożonego z szerokiego wachlarza narzędzi marketingowych – począwszy od tych klasycznych, kończąc na nowoczesnych rozwiązaniach opartych o nowe technologie. Oczywiście dziś wiele klubów stawia na media społecznościowe, natomiast profesjonalny i nowoczesny klub, a my właśnie taką organizację tworzymy, oferuje wejście w to życie klubu poprzez social media, ale nie tylko. Funkcjonuje aplikacja mobilna, program lojalnościowy, najnowsze rozwiązania technologiczne oparte o nowe trendy, dzięki którym kibic może obcować ze swoim ukochanym klubem przez cały czas. Media społecznościowe dają takie możliwości, niemniej jednak klub musi zapewnić jak największy wachlarz źródeł i informacji dla kibiców. My staramy się, by każdy bez względu na wiek, status społeczny czy demograficzny mógł znaleźć dla siebie coś ciekawego. Stąd wiele projektów, które rozpoczęliśmy, ale też takie, które dopiero przed nami.

– A czy działania marketingowe kierujecie tylko do lokalnej społeczności, czy może ich zasięg jest większy i obejmuje cały kraj?

– Przede wszystkim współczesny klub sportowy powinien mieć strategię marketingową, czy choćby długoterminowy i dobrze przemyślany plan działania w tym obszarze. Skra Bełchatów w ostatnich dwunastu miesiącach przechodziła trudny okres, wymagający również pod względem wizerunkowym i marketingowym. Dlatego działania powzięte od lutego bieżącego roku, ale również doraźne realizowane od czerwca 2023 roku miały przede wszystkim zażegnać kryzys wizerunkowy, z którym przyszło nam się mierzyć. Jesteśmy tego świadomi, dlatego nadal potrzebujemy czasu, aby na wielu polach być efektywnym i efektownym.

– Staracie się budować silną tożsamość w regionie?

– Teraz przygotowujemy nową strategię marketingową, opartą o dobrze przygotowany plan finansowy, w której działania już na etapie realizacji są skierowane do lokalnej społeczności, bo Skra jest klubem z Bełchatowa i klubem bełchatowian. Dotyczy to zarówno kibiców, jak i partnerów biznesowych. Chcemy angażować, wspierać ich działania i być otwartymi dla każdego. Jednak Skra na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat stała się również marką ogólnopolską, jedną z wizytówek polskiej siatkówki, dlatego też konkretne działania – choćby w sferze cyfrowej, kierujemy do odbiorców w całej Polsce i na świecie.

– Pojawia się coraz więcej udogodnień dla fanów?

– Poza mediami społecznościowymi i stroną internetową, która jest jedną z najnowocześniejszych w polskich klubach sportowych, dodam, że niedawno zainaugurowaliśmy nowy sklep online przy współpracy z firmą Stelis, który oferuje naszym kibicom wszelkie możliwości pod względem zamówień, płatności i przesyłki. Do tego wkrótce uruchomiona zostanie aplikacja mobilna oraz program lojalnościowy „iSkra”, z pełną personalizacją naszych kibiców. Prowadzimy również zaawansowane negocjacje z nowym partnerem technicznym, dzięki któremu będzie można kupić koszulkę PGE Skry Bełchatów w wybranych lokalizacjach w województwie łódzkim, ale również będzie można przejść przez proces zakupowy w pięciu różnych językach, co jest dla nas ogromną wartością w kontekście naszych kibiców na całym świecie. Oczywiście na bieżąco dokonujemy analizy naszych fanów. Z pewnością kryzys wizerunkowy, który nastąpił przed rokiem, sprawił, że pewne sprawy uległy zmianie, natomiast dziś, będąc już w zaawansowanym procesie realizowania działań marketingowych, planowania na najbliższy czas wszystkich projektów – myślimy o tym, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom każdego kibica i ich zaangażować. Przecież sport to emocje, sportowi bohaterowie, ale też trendy oraz zmieniające się oczekiwania kibiców. Warto to wszystko odpowiednio łączyć i osiągać cele.

– Projektów wciąż przybywa?

– Zdecydowanie. Jest wiele projektów, które warto realizować w oparciu o markę Skry Bełchatów. Właśnie otworzyliśmy Muzeum naszego klubu, pierwszy taki projekt w polskiej siatkówce klubowej. Reaktywowaliśmy także Akademię Skry Bełchatów, której celem jest zaszczepianie pasją do siatkówki, treningi w oparciu o program szkoleniowy, opieka oraz rozwój nad talentami, czy też udział wszystkich uczestników naszego projektu w widowiskach PGE GiEK Skry. Ośrodki pod egidą Skry mają być w kilku województwach, więc powoli, ale też zgodnie z założeniami będziemy wracać do czasów, gdy byliśmy dostępni dla wszystkich w kraju i za granicą. Patrząc na działania lokalne, angażujemy się w wiele inicjatyw społecznych, chętnie wspieramy działania samorządowe oraz instytucji, tak by każdy mógł być częścią bełchatowskiej Skry.

– Jak ważna jest kwestia sponsoringu dla budowania rozpoznawalności marki w siatkówce?

– Sponsoring jest jednym z najważniejszych aspektów naszego klubu, patrzymy na niego w nowoczesny, innowacyjny, ale dedykowany dla Skry sposób. Wszyscy partnerzy biznesowi  klubu są niezwykle ważni, zarówno firmy lokalne jak i marki ogólnopolskie, na czele ze sponsorem strategicznym  – PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Rok temu, w momencie naszego kryzysu, wszystkie działania biznesowe i z zakresu sponsoringu dotyczyły przede wszystkich odbudowy ich zaufania oraz chęci kontynuowania współpracy z klubem. To się udało. Większość partnerów biznesowych została z klubem i razem efektywnie przeszliśmy przez ten sezon. Cały czas utrzymywaliśmy z nimi relacje, wymienialiśmy się wnioskami, słuchaliśmy ich podpowiedzi dzięki czemu możliwa jest kontynuacja współpracy w przyszłości. Co ważne, niektóre przedsiębiorstwa chcą powrócić do kooperacji z nami, a na horyzoncie są także potencjalni nowi sponsorzy. Jesteśmy blisko etapu finalizacji negocjacji. Współpraca z PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna układa się bardzo dobrze, ale jesteśmy świadomi, że ten portfel sponsorów musi być zdywersyfikowany, by klub funkcjonował stabilnie w oparciu o mocne fundamenty finansowe. Dlatego sponsoring i jego wieloaspektowość to dla nas aktualnie sprawa priorytetowa.

– Mimo wszystko, gdy wszystko przebiega zgodnie z planem, czasami trzeba radzić sobie z przeciwnościami…

– Rzeczywiście. Mamy przykład, że sprawy dotyczące nas wszystkich i naszego życia – wpływają również na sport, jak kryzys spowodowany pandemią, wojna za wschodnią granicą, czy kryzys gospodarczy. Dziś wiemy, że podchodząc do każdej relacji biznesowej po partnersku, jesteśmy w stanie utrzymać kooperacje i w kolejnym sezonie je rozwijać oraz wracać na odpowiednią ścieżkę, z czego się bardzo cieszymy. Niezwykle ważne jest również to, aby w klubie tworzyć grupę podobnie jak na boisku. Wszystkie projekty to praca ludzi, każdy w organizacji jest ważny, ale dla każdego z nich Skra jest najważniejsza.

– A co z inwestycjami w pracę u podstaw, czyli sport młodzieżowy?

– Sport dzieci i młodzieży oraz promowanie siatkówki wśród najmłodszych to dla nas niezwykle ważna kwestia. Właśnie mieliśmy otwarcie naszego muzeum klubowego, które ma łączyć przeszłość oraz przyszłość, gdyż bez przeszłości nie ma przyszłości. Skra zawsze podkreślała istotę szkolenia młodzieży. Biorąc pod uwagę, ze silne kluby w Polce oznaczają silne reprezentacje, dziś wracamy do tych działań, takich jak reaktywacja Akademii Skry Bełchatów, której głównym celem jest skupienie się na największych talentach polskiej siatkówki. Ci adepci z czasem mogą stanowić o sile pierwszej drużyny, nad czym usilnie będziemy pracować.

– Kto odpowiada za szlifowanie talentów?

– W klubie szkoleniem dzieci i młodzieży z regionu zajmuje się Stowarzyszenie EKS Skra Bełchatów, które posiada grupy młodzieżowe chłopców i dziewczyn. Oni trzymają pieczę nad najmłodszymi. Akademia ma na celu popularyzacją siatkówki wśród dzieci i młodzieży na arenie ogólnopolskiej. Organizowanie szkoleń w miastach, gminach oraz powiatach – szkołach, gdzie dzieci mogą trenować w oparciu o program szkoleniowy Skry. Stawiamy również na skauting, czyli weryfikację i opiekę nad największymi talentami. Nasze działania marketingowe i biznesowe również się w to wpisują. Są firmy, które chcą właśnie wspierać rozwój najmłodszych.

– Wydaje się, że jest to bardzo opłacalne, choć na efekty trzeba często trochę poczekać. 

– Obecnie sytuacja w siatkówce pokazuje, że inwestowanie w młodzież na przestrzeni kilku czy kilkunastu lat może przynieść klubowi wiele korzyści. Innych niż zawieranie kontraktów z profesjonalnymi już graczami, którzy oczywiście posiadają wartość nie tylko sportową, ale i wizerunkową. Dlatego dla nas najlepszym rozwiązaniem będzie posiadanie wychowanków z Polski i dołączanie do nich na wybranych pozycjach obcokrajowców, by zespół miał jak największy potencjał sportowy. Wszystkie działania Klubu dotyczące promocji siatkówki wśród dzieci i młodzieży, opieka i dbałość o rozwój talentów, a także organizacja i wydarzenia z udziałem pierwszego zespołu PGE GiEK Skry mają stworzyć całość, a poprzez działania marketingowe musimy to odpowiednio obudować i ukazać naszym odbiorcom.

– Kiedy takie działania marketingowe zakrojone na szeroką skalę rozpoczęły się w rodzimej siatkówce?

– Polska Liga Siatkówki od momentu powstania zakładała szeroko zakrojone działania promocyjne skierowane do kibiców, natomiast wydaje się, że momentem przełomowym jest druga dekada XXI wieku, a tym samym sukcesy polskich klubów na arenie międzynarodowej, czy przede wszystkim mistrzostwo świata reprezentacji Polski w 2014 roku. Wtedy, mając złoty medal, mogliśmy jako środowisko siatkarskie dotrzeć do nowych odbiorców, zarazić ich pasją, pokazując potencjał dyscypliny. Skra Bełchatów zdecydowanie tak zrobiła, zrealizowała szereg działań, które przyniosły oczekiwany efekt i jako marka sportowa zdecydowanie zyskaliśmy. Z każdym sezonem rośnie liczba klubów, które stawiają na działania marketingowe. Widać postęp z zakresu marketingu, sponsoringu i komunikacji, dzięki temu stajemy się lepsi jako całość. Co ważne, rozwój w sferze cyfrowej, nowych  technologii i różnorodnych kanałów dotarcia do odbiorców sprawia, że sami siatkarze odgrywają ważną rolę w kreowaniu wizerunku całej polskiej siatkówki. Oni również jako indywidualne marki w sporcie mają bardzo duży wpływ na środowisko i wykonują szereg działań, które wpływają na dyscyplinę. Cieszy też to, że wielokrotnie Skra była pionierem w różnych aspektach marketingowych, a inne kluby poszły naszym śladem. Wierzę, że w niedalekiej przyszłości jeszcze nie raz pokażemy jako Skra ciekawe projekty, które mogą być wzorem dla innych.

– Z kim polska liga może konkurować jeśli chodzi o szeroko pojęty marketing i gdzie szuka inspiracji? Domyślam się, że są to topowe rozgrywki na świecie, może Włochy?

– Źródła inspiracji z zakresu działań marketingowych, dotarcia do kibiców, wzrostu popularności czy medialności klubu pochodzą z różnych stron, nie tylko ze sportu, innych dyscyplin, czy też lig siatkarskich. W Polsce mamy ten przywilej, że to nasza PlusLiga i kluby, które na co dzień w niej występują, wyznaczają pewne trendy. Biorąc pod uwagę aspekt oglądalności meczów i liczby transmisji, nie mamy sobie w Europie równych. Liga włoska może patrzeć na nas z podziwem, jeśli chodzi o jakość transmisji i zainteresowanie meczami ligowymi. To wszystko oczywiście przekłada się na zainteresowanie rozgrywkami, obecność biznesu w siatkówce, ale też obecność naszej dyscypliny w innych sferach życia.

– A gdzie ten rozwój wygląda ciekawie?

– W najbliższym czasie warto obserwować ligę japońską, która jest coraz atrakcyjniejsza dzięki obudowywaniu eventów i docieraniu do kibiców także z Europy. To, że tylu graczy z naszego kontynentu trafia do Japonii, ma sprawić, że kibice w Azji także będą interesować się siatkówką, a nasi kibice skierują swój wzrok na tamtejsze rozgrywki. Od wielu lat z ciekawością zerkamy również na Stany Zjednoczone. Zastanawiamy się, czy za Atlantykiem męska siatkówka rozpocznie drogę ku profesjonalizacji rozgrywek i również stworzenia takiej marki jak choćby NBA. Jako ciekawostkę mogę tutaj podać, że córka Kobe’go Bryanta grała właśnie w siatkówkę.

– To o tyle ciekawe, że Amerykanie mają silną reprezentację, ale ligi już nie…

– Dlatego od wielu lat pojawia się pytanie, co wydarzy się w USA w kontekście siatkówki klubowej, ponieważ reprezentacja osiąga dobre rezultaty na arenie międzynarodowej, występują tam gracze rozpoznawalni w Europie, prezentujący wysoki poziom. Niemniej na razie nie skierowano tam uwagi na rozgrywki ligowe. Być może nie ma gotowości, by zainwestować w siatkówkę, doprowadzić do profesjonalizacji rozgrywek. Znamienne, że teraz w polskiej lidze występują siatkarze z USA i innych kontynentów. U nas jest bowiem wysoki poziom sportowy i marketingowy. Jednak trzeba mieć świadomość, że nie wolno spocząć na laurach. W Skrze nie chcemy i nie spoczniemy.

fot. Paweł Piotrowski / 400mm.pl